Okres kupi ci jedzenie – Biedronka rusza z akcją, która będzie walczyła z ubóstwem menstruacyjnym

Trzeba przyznać, że o ubóstwie menstruacyjnym piszemy ostatnio dość często. No, ale wiecie, jak się jednak policzy te wszystkie tysiące wydane na podpaski, to człowiek zaczyna sobie uświadamiać, ile go to w ogóle kosztuje. Jak już wiecie – niemało. Dlatego każda akcja, która próbuje zmienić sytuację, jest na wagę złota.

Może program Biedronki „Razem zacznijmy okres zmian” nie jest tak rewolucyjny jak tampon „Maria” z papieru, ale też niewątpliwie może zrobić dużo dobrego. W każdym razie już od 20 maja będziecie mogli pomóc sobie i innym osobom, które zmagają się z ograniczonym dostępem do środków higienicznych.

Program „Razem zacznijmy okres zmian” zacznie się 20 maja. Od tego dnia za zakup wybranych artykułów menstruacyjnych marki Femina będziecie mogli dostać voucher. Jego wartość będzie równa wartości zrobionych przez Was zakupów.

Przede wszystkim musicie mieć kartę Moja Biedronka. Poza tym zwrot w postaci vouchera możecie dostać za maksymalnie 3 opakowania wybranych – to też istotna kwestia – produktów. Na wykorzystanie kupon macie 7 kolejnych dni kalendarzowych.

W zasadzie wszystkie produkty, poza alkoholem, papierosami, produktami żywnościowymi dla niemowlaków i doładowaniami kart. Za całą resztę możecie zapłacić voucherem, czyli to trochę tak, jakby Wasze podpaski kupowały Wam obiad. Jakkolwiek by to nie brzmiało.

Jest też druga opcja. Jeśli nie chcecie wydawać pieniędzy z vouchera na produkty z Biedronki, to taki kupon możecie też przekazać na rzecz organizacji działających w ramach inicjatywy „Okresowa Koalicja”. Tym samym wesprzecie inne osoby zmagające się z problemem ubóstwa menstruacyjnego.

Dobra, trzeba przyznać, że akcja wygląda całkiem spoko. Jestem jednak ciekawa, jakie produkty będą objęte tym programem i czy osoby menstruujące będą mogły wybrać np. między podpaskami a tamponami. Niemniej, chwalę za zainteresowanie się sprawą i dobre chęci, a 20 maja sprawdzę, jak się to wszystko przedstawia. A co Wy myślicie o pomyśle Biedronki?