Nowy "Herkules" będzie inspirowany… TikTokiem. Ratuj się, kto może

Ostatnio Disney pokochał odtwarzanie swoich kultowych produkcji animowanych w formie filmów z prawdziwymi aktorami, czy też w bardziej realistycznej grafice. Przykładem jest "Król Lew" z 2019 roku, który nawiązywał do popularnej animacji z 1994 roku. Czy to sposób na wyciąganie kasy na nostalgii?

A może chęć zapoznania młodszej widowni z klasykami, które kiedyś cieszyły ich rodziców? Disney będzie chciał trafić w gusta młodszej widowni, czyli… odbiorców TikToka. Ała.

"Herkules" to pełnometrażowa animacja z 1997 roku, która teraz ma zostać odtworzona w formie live-action. Na fotelu producenta zasiadł Joe i Anthony Russo, którzy zajmowali się m.in. "Avengers: Endgame" czy "The Gray Man". Reżyserem będzie Guy Ritchie ("Sherlock Holmes", "Aladdin")

Dla mnie to brzmiało jak plan idealny, do momentu, gdy przeczytałem o inspiracjach jakimi kierować ma się Joe Russo.

W wywiadzie z "Variety" przyznał, że "Herkules" będzie "trochę bardziej eksperymentalny w tonie, trochę bardziej eksperymentalny w wykonaniu" od wcześniejszych remake’ów live-action od Disneya.

Co to oznacza? Nowy live-action "Herkules" będzie musicalem inspirowanym TikTokiem.

- Widzowie dzisiaj zostali wręcz wyszkoleni przez TikToka, prawda? Jakie są ich oczekiwania co do tego, jak wygląda i jak odbierać ten musical? To może być dużo zabawy i może pomóc nam trochę przesunąć granice na temat tego, jak wykonywać nowoczesny musical - powiedział "Variety".

Ja nie chcę nic mówić, ale już dostaliśmy jeden serial, który był stworzony "dla pokolenia TikToka". Chodzi o drugi sezon "Wiedźmin". Inspirację chińską aplikacją potwierdził jeden z producentów - Tomasz Bagiński. Także ten… już zaczynam się obawiać o "Herkulesa", a jeszcze nie znamy nawet obsady.

Jak zauważył "Gamespot", Anthony Russo miał zapewniać, że on i jego brat są "fanatykami Herkulesa" i gdy tylko złapali informację, że Disney zamierza zrobić coś z legendarnym tytułem, od razu się zgłosili do produkcji. Ich nowy "Herkules" nie będzie dosłowną kopią filmu animowanego. Zależy im, aby wnieść do filmu coś nowego.

- Zamierzamy dać wam inną historię. Myślę, że zrobimy coś, co jest w duchu oryginału i inspirowane nim, ale też wniesiemy do stołu kilka nowych elementów - przekazał cytowany przez "Gamespot".

Nie znamy jeszcze daty premiery czy castingu. Niepotwierdzone przecieki mówiły o Jeffie Goldblumie, Chrisie Pratcie czy Bryce Dallas Howard, ale to wszystko jedynie plotki. Musimy poczekać na więcej szczegółów.