Nowa aplikacja od TikToka. Lemon8 zagrozi Instagramowi?

ByteDance to chińska firma internetowa, która stoi za TikTokiem. Zdecydowała się na wypuszczenie nowego produktu, który może poważnie zagrozić Instagramowi. Szczególnie, że zamierza płacić twórcom za udostępniane przez nich treści.

Lemon8 to nowa aplikacja, która właśnie została wprowadzona na rynek w Stanach Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii. Można powiedzieć, że jest połączeniem Instagrama oraz Pinteresta i działa trochę jak instagramowe forum internetowe.

W przeciwieństwie do TikToka Lemon8 stawia na zdjęcia, a inspirację czerpie z Instagrama i Pinteresta. W aplikacji użytkownicy mogą publikować zdjęcia w karuzeli, która przypomina funkcję dodawania wielu zdjęć w jednym poście z Instagrama. Treści podzielone są na pięć kategorii, trochę jak na Pintereście, i są to: moda, jedzenie, uroda, fitness i podróże.

Podobnie jak na TikToku, Lemon8 ma również stronę "Dla Ciebie", w której wyświetlają nam się różne posty użytkowników. Same posty przypominają trochę katalogi na Instagramie, w których znajdują się zdjęcia i szczegółowe wskazówki. Jedną z bardziej wyróżniających aplikację funkcji są właśnie opisy, będące bardzo ważną częścią zdjęcia.

Jak informuje dziennikarz Vulcan Post, który przetestował już Lemon8, aplikacja przypomina trochę Xiaohongshu, czyli platformę z Chin, która służy do dzielenia się z użytkownikami różnymi poleceniami i stylem życia. Nazywana jest również chińską odpowiedzią na Instagrama.

Według dziennikarza nowa aplikacja działa trochę jak instagramowe forum internetowe. Treści, które mógł zobaczyć na stronie "Dla Ciebie" w Lemon8, to np. rekomendacje napojów czy miejsca, których nie można przegapić, gdy wybieramy się do konkretnego miasta. Na jego zdjęciach przedstawiających aplikację można zobaczyć, że na platformie mamy możliwość wybrania również zaimków neutralnych płciowo, czyli poza "she" i "he" mamy opcję "they".

Aplikacja jest już dostępna w Japonii, Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Tajlandii, Indonezji, Malezji, Wietnamie i Singapurze. Najprawdopodobniej to, czy Lemon8 odniesie sukces na zachodnich rynkach zdecyduje o tym, czy aplikacja zostanie udostępniona w kolejnych krajach, w tym w Polsce.

Jak podaje portal Indy100, znaczącą innowacją jest to, że Lemon8 płaci influencerom za udostępniane posty. Aby otrzymać pieniądze, użytkownicy współpracujący z apką, muszą przestrzegać określonych wytycznych. Ich posty powinny zawierać od 3 do 7 zdjęć w pionie dobrej jakości oraz podpisy o długości 100-300 słów.

Biorąc to wszystko pod uwagę Lemon8 może naprawdę zagrozić Instagramowi, a szczególnie użytkownikom, którym nie podobają się zmiany w platformie. Przypomnijmy, że w zeszłym roku odbył się protest "Make Instagram Instagram Again", w którym internauci zarzucali platformie, że zbytnio upodabnia się do TikToka.

Lemon8 może być odpowiedzią na potrzeby użytkowników, którzy cenią sobie dłuższe treści i wolą zdjęcia od filmów. Na pewno zadowoli też osoby, które wchodzą do mediów społecznościowych, by uzyskać jakieś konkretne wskazówki, informacje, szukają rekomendacji lub przewodników.

Z drugiej strony, tworzenie treści na Lemon8 może być odrobinę wymagające dla współczesnych użytkowników. W końcu nie wszyscy są fanami tworzenia opisów pod zdjęciami. Niemniej, całość brzmi naprawdę intrygująco. Pozostaje nam czekać, aż nowa apka od TikToka wejdzie na nasz rynek.

Źródło: Indy100, Vulcan Post