Nitro wspiera patodeweloperkę? Ma idealne mieszkanie na wynajem

Patodeweloperka w Polsce ma się zaskakująco dobrze. Niektórzy właściciele mieszkań dwoją się i troją, żeby z niewielkiego lokum wycisnąć jak najwięcej pieniędzy. Czasem można wręcz odnieść wrażenie, że między najemcami trwa niepisany konkurs na to, kto wynajmie jak najmniejsze mieszkanie za jak największe pieniądze.

Sergiusz Górski "The Nitrozyniak" zamieścił na X ogłoszenie nie do odrzucenia. Streamer napisał: "Mam do wynajęcia nowoczesny apartament (14mkw) w centrum Warszawy (Mokotów) po generalnym remoncie, blisko do metra (1,3 km). Łazienka: WC, szafka z umywalką, kabina prysznicowa. Pokój dzienny : łóżko pojedyncze (rozkładane) z 2 pojemnymi szufladami, kuchnia robiona na wymiar. Dodatkowe wyposażenie: płyta indukcyjna, pralko-suszarka, lodówka, TV, duża szafa. OPŁATY: - kaucja zwrotna 5000 zł (NIE MA możliwości rozłożenia kaucji na raty) - Wynajem 2900zł /miesiąc - prąd itp. według zużycia płatny co miesiąc - Opcjonalne miejsce parkingowe 400zł/miesiąc. Umowa na minimum 12 miesięcy".

Co prawda powierzchnia 14 mkw. nie zaskakuje już nikogo, kto śledzi ogłoszenia patodeweloperów, jednak w dalszym ciągu w mieszkaniu zgodnie z prawem mógłby zamieszkać tylko mały lub średni pies, bo duży powinien mieć kojec o wymiarach większych, niż proponowane mieszkanie. Wynika to z ustawy o ochronie zwierząt, która jasno precyzuje wymiary kojców dla psów. Choć można się z tego śmiać, to w wielu przypadkach mieszkanie dla zwierzęcia jest obwarowane większą ilością przepisów prawnych, niż mieszkanie dla człowieka.

W komentarzach pod postem Nitro pojawiło się wielu potencjalnych chętnych, którzy chcieliby zrobić "niewielkie przeróbki" w mieszkaniu. Wszyscy piszą w podobnym, szydzącym tonie. Jeden z komentujących zapytał: "Można będzie prysznic zamienić na wannę? Chciałbym wprowadzić się z Wujkiem. Oczywiście za dodatkową opłatą". Inny komentujący chciałby natomiast autograf Nitro: "Zdjęcie wujka na ścianie z autografem będzie możliwość ? To jestem chętny". Rysiu napisał: "Siema, a mogę tam włożyć trzy łóżka piętrowe? bo koledzy z Bangladeszu na Uber Eatsa by chcieli jakąś kwaterę, będę ich kasował po 1.000zł na głowę".

DeZeZed zaproponował natomiast, że kupi mieszkanie: "A nie chcesz sprzedać? Dam milion". Nie wszystkim podoba się prześmiewczy post Nitro. Jeden z komentujących napisał: "Patologia!I ty się nie wstydzisz?To taniej jest w Berlinie i Paryżu gdzie chciałbym mieszkać!". Wpis nie spodobał się influencerowi, który w niewybrednych słowach kazał komentującemu wyjechać do Niemiec.

Choć cały wpis Nitro wyraźnie zalatuje baitem, kwestią do rozwagi pozostają inne tego typu ogłoszenia, w których metraż czy "luksusowe wyposażenie" nie są żartem, a smutną rzeczywistością wykreowaną przez patodeweloperów i beznadziejną sytuację na rynku mieszkaniowym. Takich właścicieli, na jakiego wykreował się influencer, są w samej Polsce tysiące. I owszem, można się śmiać z posta Nitro, tylko pytanie, czy nie będzie to śmiech przez łzy.