Netflix nigdy nie skasował dobrego serialu

Netflix twierdzi, że nigdy nie skasował dobrego serialu. Serio?

Źródło zdjęć: © Giphy, Netflix
Anna RusakAnna Rusak,25.01.2023 19:00

Szef i CEO Netfliksa w nowym wywiadzie opowiadali o przyszłości firmy. Odpowiedzieli również na zarzuty dotyczące tego, że platforma przedwcześnie kasuje dobre produkcje. Twierdzą, że Netflix nigdy nie skasował udanego serialu. Co na to fani?

O Netfliksie ostatnio mówi się głównie w dwóch kontekstach. Pierwszym jest walka platformy z współdzieleniem kont przez użytkowników, drugim zamiłowanie serwisu do kasowania seriali z potencjałem. Na początku stycznia dowiedzieliśmy się, że twórcy serialu "1899" z Maciejem Musiałem nie dostali zielonego światła do kontynuowania serii, więc nie zobaczymy drugiego sezonu.

Niezbyt spodobało się to fanom serialu, którzy twierdzili, że platforma po raz kolejny anulowała dobrą produkcje. Do tych zarzutów w wywiadzie odnieśli się CEO Netfliksa. Według nich platforma nigdy nie skasowała dobrej produkcji

Netflix twierdzi, że nigdy nie skasował dobrego serialu

Ted Sarandos, wieloletni szef Netfliksa, i Greg Peters, od niedawna CEO platformy, udzielili wywiadu magazynowi "Bloomberg". Rozmawiali o przyszłości platformy, walce z współdzieleniem kont przez użytkowników i zainteresowaniu firmy produkcjami pochodzącymi z Indii czy Japonii.

Tematem był też problem przedwczesnego kasowania seriali na platformie. Szef Netfliksa powiedział, że platforma nigdy nie zdecydowała się na anulowanie dobrej produkcji.

- Nigdy nie skasowaliśmy dobrego serialu. Wiele z anulowanych produkcji miało dobre intencje, ale przemawiało do bardzo małej publiczności przy bardzo dużym budżecie. Kluczem do sukcesu jest przemówienie do małej publicznością przy małym budżecie i do dużej publiczności przy dużym budżecie. Jeśli robisz to dobrze, możesz to robić tak długo, jak tylko chcesz - powiedział "Bloomberg" Ted Sarandos.

trwa ładowanie posta...

Fani nie zgadzają się z Netfliksem i dowodzą, że usuwał dobre seriale

Wypowiedź szefa Netfliksa spotkała się z krytyczną reakcją fanów seriali, które już zostały anulowane przez platformę. Przypominali, że chociażby serial "Anie nie Anna", którego produkcja została wstrzymana, cieszył się ogromną popularnością. Gdy pojawiły się informacje o tym, że Netflix nie zamierza kontynuować serii, pod apelem o przywrócenie serialu zebrano 1,6 mln głosów. Kolejnymi przykładami są ostatnio anulowany serial animowany pt. "Korporacja Konspiracja" i przede wszystkim serial "Pierwsze zabójstwo", który miał niski budżet i dobrą oglądalność.

trwa ładowanie posta...
trwa ładowanie posta...

Według fanów takie podejście platformy może sprawić, że ludzie po prostu przestaną oglądać nowe produkcje od Netfliksa. Po co zaczynać oglądać coś, co zaraz się skończy i przywiązywać się do postaci, których całej historii ostatecznie możemy nie poznać?

"Mówiłem to już wcześniej, ale się powtórzę. Netflix nieodwracalne zaszkodził swojej marce, gdy zaczął nieustannie anulować programy. Wyszkolił własną publiczność, by nigdy nie inwestowała czasu w żaden z ich programów. To działanie jest krótkoterminowym cięciem kosztów, ale wyrządza długoterminową szkodę" - pisał w poście użytkownik Twittera.

trwa ładowanie posta...

Źródło: Popbuzz, Pinknews

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0
KarolinaGF,zgłoś
Osobiście najbardziej ubolewam nad Inside Job, fabuła zaczynała się na dobre rozkręcać, można się było spodziewać czegoś naprawdę dużego biorąc pod uwagę że odpowiedzialni byli za to Shion Takeuchi i Alex Hirsch pracujący wcześniej przy Gravity Falls (z czego Hirsch to główny twórca GF).
Odpowiedz
0Zgadzam się0Nie zgadzam się