Mówcie mi Dymfna. Mam 20 lat i od ponad 5 walczę z depresją lękową
Po naszym tekście poświęconym zaburzeniom psychicznym odezwała się do nas Dymfna. Nie chce zdradzać prawdziwego imienia ani pokazywać twarzy, ale zdecydowała się opowiedzieć o swojej chorobie. Oto pierwsza część jej historii.
Wkradała mi się do życia stopniowo i bezszelestnie. Nie zauważyłam, jak powoli przejmuje nade mną kontrolę. Na początku walczyłam z małymi rzeczami jak pójście na siłownię czy wyjście z psem. Myślałam, że - jak każdemu - po prostu mi się nie chce, że mam gorszy dzień. Ale małe trudności zmieniły się w większe, a te w jeszcze większe.
Podobne
- Sława spadła na nią znienacka. Chappell Roan walczy z depresją
- Co wiesz o depresji? Quiz na Światowy Dzień Walki z Depresją
- Nikocado Avocado pokazał przemianę. Youtuber schudł ponad 100 kg
- Kobieta-szczeniak spotkała prawdziwego psa. O włos od tragedii
- Kupił lalkę erotyczną na Allegro. "Szalona Monisia jest lepsza od kobiety"
Czynności, które kiedyś sprawiały mi radość, przestały mieć jakiekolwiek znaczenie. Nie miałam ochoty wstać z łóżka, spotkać się ze znajomymi, przebywać z rodziną. Uważałam, że nie mam prawa do słabości i nikt nie mógł się o niej dowiedzieć, więc każdego dnia ukrywałam całą zgniliznę pod maską uśmiechu, żartów i memów.
Po jakimś czasie udawanie szczęśliwej córki, siostry, partnerki, przyjaciółki było na tyle męczące i kosztowało mnie tyle energii, że po powrocie do domu zaczynałam płakać. Codziennie długo płakałam, bo nie rozumiałam, jak można tak cierpieć po cichu.
Nadszedł moment gdy coś we mnie pękło i nawet na udawanie nie miałam już siły. Zaczęłam nosić czerń, by stać się niewidzialna dla bliskich i zniechęcić do siebie obcych. Byłam wiecznie zmęczona i rozdrażniona, wciąż cierpię na bezsenność. Przestałam przeglądać media społecznościowe, bo nie mogłam patrzeć na ludzi.
Wymyślałam wymówki, że jestem chora, wyjechałam lub specjalnie kłóciłam się z przyjaciółmi, by ci obrazili się na mnie i nie chcieli ze mną rozmawiać. Wszystko po to, bym mogła się odizolować.
Nim się zorientowałam i odważyłam przyznać sama przed sobą, że potrzebuję pomocy, depresja zawładnęła całym moim życiem. Bałam się o moją przyszłość, która przecież jest tak odległa i nieznana. Miałam nieznośne wrażenie, że ktoś cały czas za mną chodzi, ale gdy się odwracałam, nikogo nie było. Bałam się tak bardzo, że przestałam się odwracać w obawie, że w końcu kogoś przyłapię.
Nie spałam jedną, a czasem trzy noce z rzędu. Całe cierpienie zaczęło odbijać się na moim zdrowiu fizycznym. Poszarzała mi skóra, obniżyła się odporność i apetyt, schudłam siedem kilogramów, moje wrodzone wady zdrowotne pogłębiły się.
Czułam się słaba i niechciana, myślałam, że jestem dla wszystkich ciężarem. Wtedy pojawiły się myśli samobójcze. Na miejsce bólu i strachu weszła obojętność i zachowania autodestrukcyjne. Przestałam płakać, a zaczęłam żartować z mojego cierpienia.
Nie dbałam o siebie, bo przecież i tak umrę. Okaleczałam się. Piłam dużo alkoholu nawet gdy byłam sama w domu. Mieszałam z procentami leki. Znów zaczęłam palić, choć wcześniej udało mi się przestać na kilka lat. Robiłam to wszystko wiedząc, że będzie mi źle, ale czułam, że sobie na to zasłużyłam. Sama sobie wymierzałam sprawiedliwość.
Macklemore x Ryan Lewis - Otherside (Original) [Music Video Edit]
Któregoś dnia zostałam sama w domu. Byłam już pod okiem psychologa i psychiatry, więc miałam dostęp do różnych leków. To był impuls. Napuściłam wody do wanny, wzięłam pierwszy napotkany alkohol i zabrałam ze sobą przepisane leki na sen. Piłam, przeglądając już ostatni raz moją galerię, jakbym chciała zapamiętać wszystkie twarze.
Chwilę przed tym, nim sięgnęłam po tabletki, dostałam wiadomość: "Widzimy się jutro? :*" Wiadomość była od mojego chłopaka, który kompletnie nie zdawał sobie sprawy z tego, co planowałam zrobić. Usiadłam i zaczęłam płakać. Czułam, że tu nie pasuję ale nie mogłam go zostawić.
Nie mogłam tego zrobić, bo gdybym to zrobiła, nie zobaczyłabym go następnego dnia, a on był i nadal jest moją nadzieją. Otarłam łzy i zdobyłam się na odpowiedź. "Tak".
Szczerze? Z biegiem czasu uważam, że to była dobra odpowiedź. Wiem, że to nie koniec. Wiem, że jeszcze dużo pracy przede mną, ale ktoś ważny powiedział mi niedawno coś bardzo mądrego. Nieważne, jak źle będzie, poradzimy sobie. Nawet jeśli będę miała nawrót, to warto walczyć, choćby dla jednego dnia wyzwolenia.
Niedługo pojawią się na tej stronie kolejne teksty. Będę w nich opisywać moją walkę z depresją i innymi problemami. Pragnę, by każdy mógł znaleźć tu jakieś rozwiązanie dla siebie. Walczcie, mówcie, jak się czujecie, dzielcie się sposobami na życie.
Wasza Dymfna
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku