Marcin Dubiel zawiesza działalność w internecie. "Nie miejcie pretensji"

Do Marcina Dubiela przylgnęło hasło, że jest niezniszczalny. Obojętnie, jak krzywej akcji by nie odwalił (pamiętamy o dziecku z Kenii), zawsze spada na cztery łapy i powraca silniejszy. Tym razem popularny influencer nie znika z internetu z powodu jakiejś dramy i problemów wizerunkowych (prawdopodobnie). Właściwie trudno powiedzieć, dlaczego Marcin zawiesza działalność w sieci.

– Mówiłem wam dwa dni temu, że jest kiepsko... to teraz jest jeszcze gorzej – tłumaczy Marcin Dubiel na swoim Instastory. – Przysięgam, że jedyne, co już mi zostało, to już się tylko śmiać z tego, co się dzieje w moim życiu. Nie jest za ciekawie. Sporo rzeczy się naprawdę skomplikowało [...]. Nie jest najlepiej, ale nie jest też tak źle [...]. Na pewno te wszystkie przykre sytuacje były po coś.

Po tym, jak Marcin opublikował serię zagadkowych Instastories, na których mówił, że przechodzi trudny okres w życiu, napisał w relacji, że: "Nie będzie mnie w internecie jakiś czas. Nie miejcie pretensji, muszę pobyć chwilę sam ze sobą. Nie pytajcie proszę codziennie co się dzieje, odezwę się jak będę na to gotowy".

Popularny influencer nie wyjawił, dlaczego potrzebuje przerwy od internetu – powodów tej decyzji możemy się jedynie domyślać. O potencjalnych przyczynach "urlopu" Marcina wypowiedział się Sylwester Wardęga na swoim streamie: – Dubiel wydał mi się jakiś taki trochę dziwny na spotkaniu na Fame MMA [...]. Wydaje mi się zagubiony. Ale też pomyślałem, że może po prostu taki jest, taki ma styl bycia.

Marcin Dubiel być może zdecydował się zrobić przerwę od internetu z powodu ostatniej podróży do Kenii. Trudno jest wrócić do obowiązków, do szarej rzeczywistości, po tak ekscytującej wyprawie.

Czy wyobrażamy sobie internet bez Marcina Dubiela? Absolutnie nie. Życzymy mu, żeby wszystkie jego sprawy ułożyły po jego myśli i aby jak najszybciej wrócił do regularnej aktywności w social mediach.

Przy okazji sprawdźcie, co myślimy o piosence "Lonely" w wykonaniu Marcina Dubiela!