Mąka ze świerszczy w polskich sklepach. Ekożywność przyszłości?

Produkty z robaków już jakiś czas temu pojawiły się w Polsce. W sieci Kaufland w 2019 i 2020 roku można było znaleźć kilka "owadzich" marek produkujących np. falafele ze świerszczy. Akcja "Moc smaku w robaku!" już się zakończyła i w ofercie sieci nie można znaleźć takich produktów.

To może się zmienić już 24 stycznia. Komisja Europejska zezwoliła na wprowadzenie do sprzedaży krajów członkowskich Unii Europejskiej produktów, które zawierają mąkę wyprodukowaną ze świerszcza domowego. Czemu warto rozważyć jej zakup?

Z robaków można zrobić naprawdę sporo rzeczy. Falafele, batoniki, makarony, chipsy i burgery. O tych ostatnich, produkowanych z larw mącznika, pisaliśmy, gdy Unia Europejska w 2021 roku oficjalnie dodała je do listy "nowej żywności". To określenie na produkty, które nie były zbyt często wykorzystywane przy produkcji żywności na terenie UE przed 1997 rokiem.

CZYTAJ TAKŻE: Czekolada z robakami w kawiarni we Wrocławiu. "Dostajemy pogróżki"

Teraz chrząszcz mącznika młynarka będzie miał towarzystwo. Zgodnie z rozporządzeniem z 3 stycznia 2023 roku, Komisja Europejska zezwoliła na wprowadzenie do sprzedaży w krajach członkowskich UE produktów, które zawierają mąkę wyprodukowaną ze świerszcza domowego. Prawo wchodzi w życie 24 stycznia.

Oznacza to, że od tego momentu w polskich sklepach będzie można znaleźć produkty z mąki powstałej ze świerszcza domowego. Używa się jej m.in. do wypieku chleba, ciastek, batoników czy pizzy. Jak informuje "Money", na razie jedna firma będzie wprowadzała produkty ze świerszczy. To Cricket One.

Czemu ktokolwiek miałby kupować produkty z mąki ze świerszczy? Warto wiedzieć, że o mące ze świerszczy mówi się, że to żywność przyszłość. Produkty z owadów nie obciążają środowiska i są niskoemisyjne, więc najprawdopodobniej stopniowo będą nam zastępowały mięso. Zwłaszcza, że ich kolejną zaletą jest odżywczość.

Produkty z mąki ze świerszczy są bogate w białko i błonnik, więc mogą być naprawdę pożywnym i zdrowym posiłkiem. W tym sensie mogą się nim zainteresować również ci wegetarianie, którzy zrezygnowali z mięsa jedynie ze względu na sposób, w jaki jest ono wytwarzane.

"Hodowla owadów nie degraduje planety, jest też wydajniejsza niż produkcja wieprzowiny czy wołowiny.[…] [Mąkę ze świerszczy] wytwarza się z suszonych, a następnie mielonych owadów pochodzących z certyfikowanych hodowli. Ma przyjemny, lekko orzechowy smak, ale również może pochwalić się imponującymi wartościami odżywczymi. To ogromne źródło pełnowartościowego białka, a także cennych witamin z grupy B. Znaleźć w niej można także cenne dla zdrowia pierwiastki - żelazo, wapń, cynk, miedź, mangan czy magnez" - czytamy na "Kuchnia WP".

Jeśli chcielibyście dowiedzieć się, jak wyglądają takie produkty i jak smakują, to zachęcam albo do obejrzenia filmików z testami, albo zamówienia ich do domu, jeśli nie znajdziecie ich w sklepach. Falafele z owadów od Kauflandu testowała influencerka Marta Marcinkowska. Według niej smakują po prostu jak prażony słonecznik.

Gdybyście jednak chcieli poszerzyć swoje owadowo-kulinarne horyzonty, to zerknijcie na stronę foodbugs.pl. To firma, która specjalizuje się w sprzedaży produktów z owadów jadalnych, a w jej ofercie znajdziecie m.in. chrupiąca przekąska z szarańczy z przyprawami i makaron proteinowy ze świerszczy. Na stronie smaknarobaka.pl można też kupić chipsy z ciecierzycy z białkiem świerszcza.

Źródło: Money, Kuchnia WP, foodbugs.pl, smaknarobaka.pl