Maja Staśko krytykuje "Twoje 5 Minut"

Maja Staśko gromi "Twoje 5 minut". Friz i Wujek Łuki pastwią się nad młodymi?

Źródło zdjęć: © East News
Konrad SiwikKonrad Siwik,31.03.2023 17:30

Maja Staśko, jaka jest, każdy widzi. Niektóre z jej kontrowersyjnych poglądów można wsadzić między tęczę a stojącego pod nią leprechauna z kotłem wypełnionym złotem. Niewątpliwie dla wielu młodych osób w Polsce uosobieniem tego mistycznego irlandzkiego skrzata jest Friz, dzięki któremu mają szansę zabłysnąć w sieci i nabić kabzę. Taką możliwość daje im program dla młodzieży "Twoje 5 minut", który przedstawicielka "Krytyki Politycznej" postanowiła skrytykować.

"Friz tworzy sobie maszynki do zarabiania, które po wykorzystaniu będzie mógł po prostu wyrzucić jak zużyte podpaski. Widocznie nie nadawały się do tej branży, bo musiały jeść i spać" – rozpoczyna swój wywód Maja Staśko, która przeanalizowała wszystkie odcinki "Twoje 5 minut" (niektóre obejrzała więcej niż raz), by ostatecznie dojść do wniosku, że Friz i Wujek Łuki pastwią się nad młodymi uczestnikami programu.

Lewicowa wojowniczka postawiła sobie za cel wskazanie wartości – a raczej ich brak – w programie "Twoje 5 Minut", którego uczestnicy – jej zdaniem – muszą wykonywać zadania często urągające ich godności. Całej analizie poświęciła artykuł w "Krytyce Politycznej", jednak najważniejsze jego fragmenty zebrała do kupy i zamieściła również na swoim prywatnym Instagramie.

trwa ładowanie posta...

Zadania urągające godności człowieka

Staśko zastanawia się, czy aby na pewno robienie kontentu na młodych ludziach, którzy boją się o swoje życie i mają napady lękowe, jest etyczne. Wskazuje przy tym, że uczestnicy "Twoje 5 minut", by nie odpaść z programu, musieli zjadać obrzydliwe rzeczy, które często przyprawiały ich o wymioty. Do tego dochodzi jeszcze tarzanie się w oborniku, wrzucanie lodu do majtek czy wyzwalanie się z opresji. Zdaniem aktywistki wspomniane upokarzające zadania dla adeptów influencerstwa to nic innego jak sposób na zysk dwójki milionerów.

Poza tym Maja wskazuje takie przykłady jak zmuszanie uczestników do kilkugodzinnego wstrzymywania moczu, doprowadzanie ich do płaczu czy stanu, w którym nie dają rady wykrztusić z siebie ani słowa. "Mnóstwo zadań wymyślanych przez Friza polega na stawianiu nastolatków w sytuacjach, które wywołują w nich lęk, bądź są niezgodne z ich systemem wartości" – podkreśla Staśko.

Influencer musi głodować?

Chcesz by influencerem? Musisz być w gotowości na głodówkę – tak mniej więcej zdaniem Śtasko można interpretować słowa Friza wymierzone do jednej z uczestniczek. "W ciągu roku było kilkadziesiąt, jeśli nie -set takich dni, że nie dało się w ogóle zjeść. I nikt tego nie kwestionował, tak po prostu jest. Tak wygląda ta praca, jeśli chce się zjeść" – mówił Friz zniesmaczony zachowaniem uczestniczki.

"To bardzo niezdrowe podejście do pracy, które potrafi dosłownie zabić, a nie zwiększyć produktywność. Gdy takie wymagania swoim przyszłym pracownikom stawia szef, to jest to promocja wyzysku" – opiniuje Staśko.

Jak na ironię kolejny przykład znów dotyczy kwestii jedzenia – tym razem mięsa, którego konsumpcji odmówiła Pola. Dziewczyna wytłumaczyła wtedy, że jest wegetarianką, a jej wartości są dla niej ważniejsze niż wykonanie zadania. Oczywiście została za to zrugana podczas panelu. To w końcu uczestnicy mają jeść czy głodować?

"Pieniądze ważniejsze niż przyjaźń"

A skoro jesteśmy przy panelach, tak opisała je aktywistka: "Na panelach i przy zadaniach Friz i Wujek Łuki nabijają się z zestresowanych zawodników, wyśmiewają ich, podważają ich słowa, przedrzeźniają, doprowadzają do płaczu, grają na emocjach, straszą, poniżają i wyzywają". Zachowania takie często charakteryzują osoby, które same w dzieciństwie doświadczyły podobnych sytuacji.

Oczywiście trudno nie zauważyć, że z każdym kolejnym odcinkiem Friz i Wujek Łuki byli coraz przyjemniejsi dla swoich przyszłych podwładnych. Ale nie ma co się dziwić, w końcu to oni będą nabijać im kabzę, więc trzeba zadbać o zdrowe relacje. Wiadomo jednak, jak skończyła się przyjacielska przygoda Ekipy. Po jej rozpadzie byli członkowie sugerowali, że pieniądze okazały się ważniejsze niż przyjaźń, co potwierdzają cytowane przez Staśko słowa Tromby: "Czułem się jak produkt, który został wykorzystany" – zdradził były przyjaciel Friza.

Na obronę Friza i Wujka Łukiego trzeba jednak przyznać, że obaj panowie swoim programem dają szansę młodym osobom, które mają potencjał, by odnaleźć się w świecie influencerów. A przy tym mogą nie tylko zwiększyć swoje zasięgi, ale także zarobić masę pieniędzy. W tym przypadku twórcy Ekipy są jak szlifierzy diamentów, którzy z młodych uczestników "Twoje 5 minut" mogą stworzyć prawdziwe brylanty.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 2
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 23