Litera "Z" - co oznacza? Dlaczego "Z" = rosyjska propaganda? I co ma z tym wspólnego SWASTYKA?

Wojna na terenie Ukrainy trwa od końcówki lutego. Rosja napadła Ukrainę, atakując miasta i wsie. Codziennie słyszymy o bohaterskiej postawie Ukraińców i Ukrainek, które walczą z brutalną agresją.

Śledząc zdjęcia i nagrania z frontu, zauważyć mogliśmy charakterystyczny symbol: literę "Z" na czołgach rosyjskiej armii, ale też i w innych miejscach. W ciągu dwóch tygodni znaczenie "Z" zmieniło się i przeszło od znaku używanego przez wojsko do... propagandowego symbolu, który jest stawiany na równi ze znakiem rozpoznawczym nazistów.

Po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę można było zauważyć dużą liczbę sprzętu wojskowego oznaczonego literą "Z", ale także innymi, np. A, V, O czy X. Przeważnie litery były obramowane lub wpisywano je w różne kształty. "The Guardian" trafnie zauważył, że zapis litery "Z" w grażdance jest inny ("З"), bo dźwięk "z" z alfabetu łacińskiego reprezentuje litera przypominająca cyfrę 3.

(Przy okazji: współczesny alfabet rosyjski to nie cyrylica, a właśnie grażdanka. O tym, czym to się różni i dlaczego większość powiela ten błąd, możecie przeczytać na przykład TU.)

Teorii, dlaczego Rosja zaczęła wykorzystywać takie oznaczenie, jest więcej: Z ma oznaczać lokację, do której wysyłane są wojska. "Z" miałoby tam oznaczać słowo zapad, czyli zachód. Inni sądzą, że "Z" pochodzi od nazwiska prezydenta Ukrainy, Wołodymyra Zełenskiego. A "V"... od imienia Vladimira (Władimira) Putina. Ile w tej teorii sensu? Tak dość mało.

Rosja wykorzystała symbol "Z" podczas najazdu na Ukrainę. Mówi się też, że był używany i podczas wojny w Syrii. Teraz "zwykła" litera na czołgu zmieniła jednak swoją rolę i w Rosji została symbolem poważnych idei.

W pierwszych dniach wojny każdy z nas patrzył na zdjęcia czołgów i wozów bojowych, więc litera "Z" zaczęła być popularna, utrwaliła się w naszej świadomości. Mało tego, nie tylko w świadmości osób, które są za Ukrainą. Rosjanie pokochali "Z". Widzieli tę literę na materiałach z wojny - to i chcą ją widzieć u siebie jak symbol wsparcia swojego kraju.

Jak podaje Kamil Galeev, "symbol ten, wymyślony zaledwie kilka dni temu, stał się symbolem nowej rosyjskiej ideologii i tożsamości narodowej".

Rząd Rosji ma przekazywać swoim obywatelom, że znak "Z" oznacza poparcie działań wojennych w Ukrainie. Pamiętajcie, że Rosja "odłącza się" od "zachodnich" social mediów i chce się zamknąć w najbliższym czasie. Wolne media, a raczej ich szczątki, zostały wyeliminowane w ostatnich dniach. Władza może wpajać Rosjanom propagandę w ilościach hurtowych. I wpaja, więc zaczęło się promowanie "Z".

W ostatnich dniach w rosyjskich miastach zaroiło się od znaków "Z" na bilbordach, ścianach budynków - czy nawet na samochodach. Przykładów jest zatrważająco wiele.

Tutaj na samochodach:

Dzieci z hospicjum, umierające na raka, wykonują symbol "Z"...

Rosyjski sportowiec z "Z" na klatce piersiowej:

Na samochodach z ukraińskimi rejestracjami zostały namalowane litery "Z":

I więcej:

Zacytuję tutaj jeszcze raz Galeeva:

Mówiąc prościej, jest to w pełni ruch faszystowski. Władze rozpoczęły kampanię propagandową, aby uzyskać poparcie społeczne dla swojej inwazji na Ukrainę, i otrzymują go bardzo dużo.

Tutaj "Z" z podpisem "za zwycięstwo" z hasztagiem "bohaterZ":

Ludzie zaczynają się ubierać w rzeczy z nadrukowaną literą "Z":

Tak, "Z" jest w Rosji symbolem poparcia agresji ("specjalnej operacji wojskowej") na Ukrainę. Jest symbolem inwazji i mordu na ludności ukraińskiej. I tak, powstają już porównania "Z" do nazistowskiej swastyki.

Pamiętacie, że Putin mówił o "denazyfikacji Ukrainy", prawda? "Przy okazji" udało mu się stworzyć symbol, który stał się odpowiednikiem nazistowskiej swastyki i ruchu, który za nią stał...

Źródło: Standard.co.uk, The Guardian, Ny Times