Life Balance Congress. "Rytuał płacenia" podbija TikToka

"Odkryj moc, która jest w Tobie" - tymi słowami organizatorzy Life Balance Congress reklamują wydarzenie. Event odbędzie się w dniach 7-9 lipca w Warszawie. Na scenie wystąpią ludzie, którzy "odrzucili ograniczenia i odnaleźli wewnętrzną siłę". W ten sposób mieli zdobyć "szczęście i spokój duszy". Chodzi o armię kołczy, mentorów, guru, trenerów personalnych i mówców motywacyjnych.

Odrzucenie ograniczeń słono kosztuje. Cena najtańszej wejściówki umożliwiającej streaming Life Balance Congress kosztuje 399 złotych. Najwięcej kosztuje bilet o nazwie Ogień. W dniu wydarzenia za wejściówkę trzeba zapłacić 5 tys. złotych. Nabywca w pakiecie otrzymuje m.in. miejsce w sektorze Ogień, drzewko do zasadzenia, lunche i sesję zdjęciową z prelegentami.

Life Balance Congress publikuje fragmenty ubiegłorocznego kongresu w mediach społecznościowych. To krótkie filmiki, na których ludzie dzielą się kuriozalnymi przemyśleniami na temat rozwoju osobistego. W ten sposób organizatorzy eventu chcą zniechęcić... tzn. przekonać do udziału w wydarzeniu w tym roku.

Samozwańcza mentorka Riya Sokół opowiedziała, co zrobiła podczas wykonywania przelewu na jedno ze swoich marzeń: - Zazwyczaj, jak robię przelew, zwłaszcza taki wielki, zwłaszcza na moje marzenie, to robię sobie taki rytuał z Julią z mojego teamu. Robimy rytuał płacenia. Siedzę z nią na telefonie, robię ten rytuał płacenia, jestem przeszczęśliwa, że wysyłam te pieniądze. Puszczamy muzykę, napięcie rośnie i nagle ja mówię: o-ooou. Julia, nie przyszedł ten przelew. A co się stało? - w tym momencie Riya zrobiła dramatyczną pauzę.

- Jest napisane, że mam zwiększyć limity. Ja mam takie... wow! Mam zwiększyć limity. Miałam ciarki na całym ciele, bo zobaczyłam, że to dokładnie tak jest. My czasami coś, co nas zatrzymuje, traktujemy jak blokadę, przeszkodę, test od życia. Więc wchodzę na inną stronę, przesuwam suwaczkiem moje limity, zwiększam je i za chwilę mogę przedostać się do moich marzeń - tłumaczy Riya.

Samozwańcza milionerka Leilani Szajek opowiada, że możemy zdobyć wszystko, co chcemy. - Możemy manifestować coś natychmiast - twierdzi kobieta. Jednocześnie w innym klipie przyznaje, że jej ojciec był wiceprezesem banku w Nowym Jorku. Hmm, być może bogaci starzy i możliwość zamanifestowania wszystkiego mają ze sobą coś wspólnego, ale mogę się mylić.

W innym filmie Szajek rozwija ideę manifestacji: - Jeśli chcemy zamanifestować ogromne pieniądze na swoim koncie, musimy wiedzieć o tym, że nasze myśli tworzą naszą rzeczywistość. Nie wiem, czy pamiętacie początek Biblii. "Na początku było słowo, a słowo było Bogiem". To według mnie jest najprostsze wytłumaczenie, czym jest energia kreująca - mówi kobieta.

Kasia Nast i Rafał Nawrot opowiadają, dlaczego czas linearny nie istnieje.

- Na samym początku chcieliśmy zadać wam pytanie. Czy istnieje przeszłość i przyszłość? Jeżeli ktoś z was uważa, że istnieje, to ręka do góry. Nikt? Uuuuu. Teraz opowiemy wam o tym, co mamy tu i teraz - mówi Nawrot.

Nast rozwija teorię: - Przyzwyczailiśmy się do tego, że istnieje czas linearny, że mamy przeszłość, przyszłość. Natomiast my tak naprawdę cały czas poruszamy się w tej teraźniejszości. To jest tak, że dzisiaj jest dzisiaj. Ale tak naprawdę jutro też będzie dziś. Jeżeli przesuniecie się dalej za rok, za pięć lat, za 10 lat, cały czas jest dziś. Więc po co ta podróż cały czas w przeszłość i przyszłość.

W gronie samozwańczych ekspertów od szczęścia nie mogło zabraknąć Dawida Piątkowskiego, autora viralowego cytatu o budowaniu bliźniaków. W filmie na kanale Life Balance Congress deweloper tłumaczy, dlaczego "myśli same się myślą".

Dajcie znać, czy ktoś z was wyda 5 tys. złotych za dostęp do strefy Ogień i własnego drzewka do zasadzenia.