Kontrowersyjna współpraca Wersow. Maja Staśko interweniuje

Aktywistka Maja Staśko pilnie śledzi poczynania polskich influencerów. Jakiś czas temu zasugerowała chociażby, że nowe lody Ekipy, czyli Chmurka i Burza, powinny być wegańskie. Teraz postanowiła zwrócić uwagę właścicielce psów, które widnieją na opakowaniach lodów, czyli Weronice Sowie, znanej jako Wersow.

W poniedziałek 20 marca Maja Staśko wytknęła influencerce współpracę z jedną z popularniejszych marek zajmujących się nakładkami, które służą m.in. do prostowania zębów. Wersow postanowiła odnieść się do całej dramy.

Maja Staśko w kilku postach na Twitterze wyjaśniła, czemu uważa, że reklamowanie przez Sowę nakładek na zęby jest nieodpowiedzialne. Napisała o wszystkich wątpliwościach i kontrowersjach związanych z marką. Dodała też, że według specjalistów niewłaściwa korekcja zębów może doprowadzić nawet do ich wypadania.

"Dzisiejsza reklama na kanale Wersow z 3 mln obserwujących. Reklamowanie tego produktu nie jest odpowiedzialne. Specjaliści wskazują, że niewłaściwa korekcja zębów bez osobistego nadzoru stomatologa może nawet doprowadzić do ich wypadania" - pisze w poście Staśko.

Na zarzuty po paru dniach postanowiła odpowiedzieć Wersow. Influencerka przyznała, że zdecydowała się na współpracę ze względu na liczne polecenia znajomych - rzeczywiście wiele osób w sieci reklamuje takie nakładki. Dodała, że jej pierwsza wizyta przebiegła bez zastrzeżeń, ale ostatecznie zdecydowała się nie kontynuować leczenia i współpracy.

"Dziś bardziej formalnie, ale na okoliczności licznych zapytań dotyczących mojej współpracy, pozwólcie na kilka słów ode mnie. Decydując się na tę współpracę zrobiłam rekonesans wśród znajomych, którzy pozytywnie ocenili proces leczenia z tą firmą. Moja pierwsza wizyta także przebiegła bez zastrzeżeń" - pisze Wersow w oświadczeniu.

"Pojawiło się wiele kontrowersji wokół sposobu leczenia i problemów natury formalnej wskazywanych przez klientów. Mimo zapewnień firmy, że działa w 100 proc. zgodnie z obowiązującym w Polsce prawem, zdecydowałam, że nie będę kontynuowała leczenia oraz tej współpracy, bowiem temat wywołuje zbyt dużo wątpliwości" - tłumaczy influencerka.

Większość internautów pochwaliła krok Wersow. Choć część osób zastanawia się również, czemu influencerka zainteresowała się tą sprawą dopiero po tym, jak została za nią skrytykowana. Jeszcze inni użytkownicy nie potrafią zrozumieć, czemu Maja Staśko przyczepiła się tylko Sowy, skoro wcześniej wielu innych influencerów decydowało się na taką współpracę.

"Czemu tylko Werka dostaje ten największy hejt za jakąś współprace? Wiele influ to reklamowało, tych większych również" - pyta jedna z użytwkonczek Twittera.

"Jestem ciekawa, czemu Staśko doczepiła się tylko Wery. Natsu czy te inne typiary z Teamów X to reklamują i jakoś Staśko ani mrugnie, żeby im zwrócić uwagę" - zastanawia się inna osoba.