Wersow straciła ogromną kwotę. Tej afery nigdy nie zapomni

Wersow przeżywa jeden z najlepszych okresów w życiu. 26-letnia celebrytka i jej narzeczony Karol Wiśniewski, znany jako Friz, spodziewają się dziecka. Młodzi rodzice nie kryją radości z tego, że ich rodzina się powiększy. Wersow pozostaje aktywna w mediach. Kobieta wystąpiła w programie Kuby Wojewódzkiego, gdzie widzowie mogli zobaczyć wyraźnie zaokrąglony brzuch influencerki.

Wersow nie zawsze towarzyszyła dobra passa. Wystarczy, że cofniemy się do 2021 r. Był to czas, gdy Weronika mierzyła się z oskarżeniami o bezprawne wykorzystywanie logo autorstwa francuskiego artysty w swojej działalności publicznej. Influencerka umieszczała symbol sowy w filmach na YouTube i fizycznych produktach, które trafiały na sklepowe półki.

Kontrowersję ujawnił youtuber Sylwester Wardęga. Skontaktował się on z autorem grafiki, którą wykorzystywała Wersow. Artysta przekazał Wardędze, że nie udzielał nikomu licencji na używanie znaku. Wersow przeprosiła za błąd, ale nigdy nie ujawniła, ile kosztowało ją zakończenie afery. Influencerka podzieliła się tą informacją dopiero we vlogu, który opublikowała z okazji wizyty w programie u Wojewódzkiego.

Na nagraniu widzimy, że Friz i Wersow siedzieli w pokoju hotelowym, przygotowując się do programu. Zastanawiali się nad trudnymi pytaniami, które mogą paść podczas odcinka. Wówczas Karol zagadnął partnerkę o kontrowersyjną sprawę z przeszłości: - No a z tym logiem sowy. Ukradłaś czy nie ukradłaś? Czy żałujesz?

- Żałuję. Powiem ci, że ta sprawa ciążyła mi w głowie przez długie miesiące. Bardzo się odbiła na moim stanie psychicznym ze względu na to, że ja zawsze należałam do osób, które raczej stroniły od tego, żeby pożyczać pieniądze, żeby coś kraść. Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzyło i w tym przykładzie muszę się do tego przyznać. Bardzo tego żałuję. Cieszę się, że udało mi się tę sprawę zakończyć, rozwiązać. Kosztowało mnie to niemałe mieszkanie. Aczkolwiek cieszę się, że mogę teraz już ruszyć naprzód - powiedziała Wersow.