ciąża

Kobiety w ciąży też zawstydzimy wagą, bo czemu nie? "Zamknij lodówkę", bo będziesz "wielorybem"

Źródło zdjęć: © Instagram.com, DDTVN, Pytanie na śniadanie, Materiały własne red. Vibez
Anna RusakAnna Rusak,14.07.2021 12:34

Kobiety w ciąży tyją, a przecież mogłyby zamknąć lodówki i promować szczupłe, ciążowe ciała. A przynajmniej tak uważają niektóre pracownice Oleśnicy, a wtórują im niektóre śniadaniówki. Wiadomo, wszystkiemu winne jest to okropne bodypositivity…

Gdy w zeszłym tygodniu pisałam o tym, jak śniadaniówki mówią o kobiecym ciele latem, nie sądziłam, że będę musiała pod to podpiąć też kobiety w ciąży. W tym wypadku nie chodzi jednak tylko o sezon na bikini. Bardziej o to, że w zasadzie każde kobiece ciało, bez względu na to, w jakim jest stanie, narażone jest na shaming.

Idealny przykład? Niedawne wpisy Oddziału Ginekologii, Położnictwa i Neonatologii PZS w Oleśnicy. To właśnie na tym profilu niedawno pojawiły się wpisy dotyczące nadwagi w ciąży. Wszystko zaczęło się od tego posta i "zamykania lodówki":


"To jest Ewa. Ewa jest naszą neonatolożką. Jej bombelek w […] ma już 30 tygodni. A Ewa dalej wygląda jak Ewa 😍😍😍 Bądź jak Ewa, zamknij lodówkę i jedz dla dwojga a nie za dwoje. Ułatwisz życie i nam i sobie"

trwa ładowanie posta...

Chcesz tyć w ciąży? Chyba żartujesz!

Zanim jednak przejdziemy dalej - bo jeśli myślicie, że Gizela Jagielska, autorka wpisu, zatrzymała się w swojej narracji, to się mylicie - chciałabym zaznaczyć, że ten tekst jest tylko wisienką na torcie. Gdy przeglądałam posty do tekstu o śniadaniówkach trafiłam na kilka materiałów, które np. radziły jak nie przytyć w ciąży i zajmowały się tym, jak dbać podczas niej o figurę. Cóż, nawet w ciąży kobieta nie powinna być gruba.

Wiecie, mnie to w zasadzie nie dziwi. To po prostu kolejny kawałek ciążącej nad kobietami obsesji piękna - nawet w trakcie ciąży i tuż po niej musimy być idealne, piękne i co za tym idzie - szczupłe. Bo przecież influencerki i gwiazdy po ciąży tak szybko wracają do wcześniejszej figury, prawda? Może nawet w trakcie ciąży gubią kilogramy?

Jasne, wszystko się powoli zmienia i te młodsze, bardziej świadome blogerki pokazują, że to wszystko wcale nie jest takie łatwe. Myślę jednak, że teksty "zamknij lodówkę" nie pomagają żadnej kobiecie, a już szczególnie tym, które są w tym "błogosławionym stanie" i na to, jak zmienia się ich ciało, nie mają za bardzo wpływu.

trwa ładowanie posta...

Jestem gruba czy jestem w ciąży?

Co prawda sama w ciąży nigdy nie byłam, ale bliska mi osoba właśnie urodziła dziecko. Mogę więc z całym przekonaniem stwierdzić, że nie jest to pod wieloma względami łatwy proces. Szczególnie pod względem psychicznym. Wiecie, do tych wszystkich obaw związanych z posiadaniem dziecka, dochodzą też – nie ma co ukrywać – lęki związane właśnie ze zmianami dotyczącymi ciała.

Nawet jej szczupłe ciało nie uciekło od tych żenujących podśmiechujek dotyczących jedzenia. Sama mówiła o sobie, że "jest gruba". Nie, nie była gruba. Była w ciąży. Tylko że przez dorastanie w takim, a nie innym kanonie, pod taką a nie inną presją społeczeństwa, czuła się z tym rosnącym brzuchem źle.

trwa ładowanie posta...

Wszystkiemu winne jest bodypostivity

Serio, chcemy żeby kobiety w ciąży myślały o sobie w ten sposób? Ja rozumiem, że otyłość wiąże się z wieloma zdrowotnymi trudnościami, ale hej! Wydaje mi się, że osoby które się z nią zmagają, dobrze o tym wiedzą, nie trzeba im tego dodatkowo uświadamiać. Poza tym ich stan, czasem nawet nie zależy od nich samych, jest np. skutkiem ubocznym przyjmowania leków.

No ale przecież wszystkiemu winne jest to nieszczęsne bodypositivity (tak w rozmowie z "Mamadu" stwierdziła sama Jagielska). Myślę, że mogłaby sobie przybić piątkę z Agnieszką Kaczorowską, a jej wpis dotyczący "mody na brzydotę" z pewnością się jej spodobał. Nie wiem, czy kiedyś nadejdą czasy, w których kobiety będą po prostu w każdym stanie mogły wyglądać, jak chcą i nikt ich za to nie będzie oceniał? Jakoś wątpię.

trwa ładowanie posta...

Nikt nie chce fetyszyzować otyłości. Po prostu przestańmy z zawstydzaniem kobiet

Gizela Jagielska uważa jednak, że nie ma za co przepraszać. W końcu robi słuszną rzecz - chroni kobiety przed szkodliwą otyłością, prawda? No cóż, trochę się jednak myli a w sprawie głos zabrał nawet Rzecznik Praw Pacjenta. Oczywiście stanął po stronie zawstydzanych kobiet:


"Rzecznik Praw Pacjenta wyraża swoje największe oburzenie odnośnie poziomu zaprezentowanych wpisów. Wpisy mają na celu jak się wydaje zawstydzenie osób otyłych, ich szykanowanie. Tym bardziej bulwersujący jest fakt, że robi to lekarz".

- olesnicainfo.pl


"Nie trudno wyobrazić sobie jak muszą wyglądać relacje lekarz - pacjentka z nadwagą, jeśli Pani ginekolog publicznie prezentuje negatywne, pozbawione empatii - oceny osób otyłych. Za całkowicie niedopuszczalne Rzecznik uznaje przyrównywanie ciężarnych kobiet z nadwagą do wielorybów lub nawoływanie do zamknięcia lodówki".

- olesnicainfo.pl

Zostawmy sprawę bez komentarza

Co zrobił profil z Oleśnicy? Wyłączył możliwość komentowania. Wydaje mi się jednak, że ten komentarz jest istotny. Istotny o tyle, że pokazuje z jaką presją nieustannie, niezależnie od sytuacji - w końcu ciąża to "błogosławiony" stan - muszą mierzyć się kobiety.

Czy autorka tego wpisu zastanowiła się, jak czują się kobiety z nadwagą, które właśnie są w ciąży? Czy słyszała o tym, jak czasem traktowane są te większe mamy w szpitalach? Takie komentarze i wpisy jak jej z pewnością nie przyczyniają się do polepszenia ich sytuacji.

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 1