Justin Bieber jest reptilianinem? Szalona teoria spiskowa hitem internetu

Uwaga. Jeśli ktoś nie zrozumiał konwencji, w duchu której napisałem lead niniejszego artykułu, tłumaczę, iż jest to ŻART. Nie, Justin Bieber nie jest jaszczurem, niemniej jednak w najmroczniejszych, foliarskich, płaskoziemskich głębinach internetu krąży absurdalna teoria spiskowa, jakoby wykonawca hitów "lonely", "Baby", "Yummy" ukrywał swoje reptiliańskie pochodzenie.

Beka, co? Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam poznawać teorie spiskowe, bo świetnie się bawię czytając opowiadania utrzymane w gatunku fantasy. Kiedy więc zobaczyłem, że po wpisaniu w Google frazy "justin bieber reptilian" wyskakuje morze artykułów, mój wewnętrzny kompas odkrywcy zagłębił się w temat. Jak powstała teoria spiskowa o tym, że Justin Bieber jest reptilianinem? Już Wam tłumaczę.

Teoria o jaszczurowym pochodzeniu Justina Biebera pojawiła się w marcu 2017 roku. Właśnie wtedy w australijskim portalu "Perth Now" ukazał się artykuł zatytułowany "Tysiące Fanów Widziało Justina Biebera Zamieniającego Się W Gigantycznego Reptilianina". Tekst szybko został zdjęty, ale – jak wszyscy dobrze wiemy – w internecie nic nigdy nie znika. Z zasianego ziarna prędko wyrosły dorodne plony.

Artykuł przedstawiał relacje kilku anonimowych osób, które podobno widziały przemianę Justina Biebera z człowieka w reptilianina na lotnisku w Perth. "Lokalny skater" rzekomo powiedział newsowemu serwisowi, że Justin "był ze swoim ochroniarzem, gdy zaczął zmieniać się w wielkiego jaszczura. Ochroniarz krzyczał na nas i groził, że wybije nam zęby, jeśli nie odłożymy telefonów" (źródło).

Inny świadek przemiany Biebza relacjonował, że "przerażone, zapłakane dziewczyny chowały się w toaletach. Ludzie biegli w stronę wyjścia, wskakiwali do taksówek, byle tylko się stamtąd wydostać". Kto inny powiedział, że oczy Justina stały się czarne. Jeszcze inna osoba stwierdziła, że wokalista nagle urósł do ponadprzeciętnych rozmiarów, a jego ciało pokryły łuski (źródło).

Na Twitterze jest olbrzymia ilość wpisów, które promują teorię spiskową, jakoby mąż Hailey Bieber ukrywał swoje reptiliańskie pochodzenie.

Mimo iż "przemiany" Justina Biebera na lotnisku w Perth nie uwieczniła żadna kamera, zwolennicy tej teorii spiskowej powołują się na pewne wideo z 2014 roku. Wtedy artysta został aresztowany za jazdę po pijanemu. Następnie w sieci pojawiło się rzekomo autentyczne nagranie z sali sądowej, na którym widać Justina mrugającego w dziwny sposób. Tyle wystarczyło, aby Biebza powiązać z reptilianami.

Trudno zweryfikować autentyczność nagrania oraz powiedzieć, czy fragment wideo, na którym widać dziwne oczy Justina, nie został sfabrykowany. Nawet jeśli jest to prawdziwy klip, wystarczyło dodać do niego nagłówek, który sugerował widzowi, co ma myśleć... no i tak właśnie się stało. Dzięki temu teoria o Justinie Bieberze-jaszczuroczłowieku hula w najlepsze po interenecie.

Teraz najlepsza część teorii spiskowej o reptiliańskim pochodzeniu Biebera. Redaktorzy BuzzFeed News skontaktowali się z wydawcą australijskiego serwisu "Perth Now", aby zapytać się, dlaczego portal napisał tak absurdalny tekst. Wydawca zapewnił, że jego dziennikarze... nigdy nie napisali tekstu o reptiliańskich szaleństwach Biebza.

Screen przedstawiający artykuł był (i jest) fake newsem.

Serwis "The Rolling Stone" sugeruje, że za rozpowszechnienie teorii spiskowej o reptiliańskim pochodzeniu Justina Biebera odpowiada były reporter BBC, David Icke. Jest to pan, który uważa, że jaszczuroludzie przybyli z alfa Draconis – konstelacji smoka i mieliby żyć na naszej planecie od tysięcy lat. Reptilianie rzekomo przybierają postaci znanych ludzi i za ich pomocą rządzą światem.

Ale to już jest tak gruba opowieść fantasy, że nie jestem w stanie jej przetrawić na trzeźwo.

Jestem przekonany, że artykuł o reptiliańskim pochodzeniu Justina Biebera był najdziwniejszą rzeczą, jaką zobaczyliście dzisiaj w inernecie. Wróćcie do rzeczywistości i dowiedzcie się, czym wkrótce będzie jeździł papież Franciszek.