"Hiacynt" - niby film o PRL-u, a jakby trochę o tym, co tu i teraz [RECENZJA]
"Hiacynt" to chyba jedna z niewielu polskich produkcji na Netflixie, którą naprawdę warto obejrzeć
"Polacy nie mogą znieść, gdy inni Polacy są szczęśliwi". Aktualne? Bez wątpienia, myślę nawet, że to hasło mogłoby być wpisane w nasz hymn narodowy. "Hiacynt", czyli najnowszy film Piotra Domalewskiego, z którego pochodzi ta jakże trafna fraza, zabiera nas do PRL-u. A ja przez cały seans miałam wrażenie, jakby to działo się w teraz.
Podobne
- Co nowego w maju na Netflixie? Uczta ze świeżych filmów i seriali
- Netflix wjeżdża z bombą i zapowiada sześć POLSKICH produkcji na ten rok
- Netflix promuje film o końcu świata... we wsi o nazwie Koniec Świata
- Wszyscy Moi Przyjaciele Nie Żyją 2: dostaniemy sequel filmu z Julią Wieniawą 👻
- „W lesie dziś nie zaśnie nikt 2” NIESTETY powstanie
Okej, może nie do końca, bo klimat tamtych lat został w filmie naprawdę dobrze odwzorowany, ale jeśli chodzi o tematykę, historię poruszaną w "Hiacyncie", to niestety wszystko mogłoby wydarzać się równie dobrze dzisiaj.
O czym jest "Hiacynt", czyli najważniejsze jest pomiędzy
Film Domalewskiego opowiada o oficerze milicji (w tej roli bardzo dobry Tomasz Ziętek), który jest niezadowolony z wyników śledztwa, koncentrującym się na warszawskiej społeczności gejów. Można by było napisać, że to po prostu dobry, polski kryminał. Taki mało zaskakujący pod względem fabularnym, ale wciąż warty obejrzenia, chociażby dlatego, że to nie śledztwo jest w tym filmie najważniejsze.
Hiacynt | Oficjalny Zwiastun | Netflix
Moim zdaniem główną zaletą tego filmu jest to, co opowiadane jest gdzieś w tle, między wierszami. Całe to polowanie na osoby homoseksualne jest naprawdę bardzo przejmujące, szczególnie, gdy pomyśli się o współczesności. Niestety, nie tak trudno sobie wyobrazić podobną sytuację rozgrywającą się na naszych ulicach. Może nie dzisiaj, nie jutro, ale w tej najbliższej przyszłości…
Dlatego trochę szkoda, że bohaterom drugoplanowym, którzy są naprawdę interesujący i niesztampowi, nie poświęcono trochę więcej czasu. To oczywiście tylko delikatny zarzut, bo są naprawdę dość dobrze zarysowani, świetnie wygrani - aktorsko w zasadzie w całym filmie nie ma na co narzekać. To tylko taka moja prywatna myśl - po prostu chciałoby się ich trochę więcej. Myślę też, że dzięki temu całe to istotne tło lepiej by wybrzmiało.
Ahh ten dźwięk…
Jeśli miałabym się już całkiem czepiać, to musiałabym przyznać, że gdyby nie to, że oglądałam film późnym wieczorem i było dość cicho, to film oglądałabym z napisami. W "Hiacyncie" problem z dźwiękiem, zrozumieniem tego, co aktorzy mówią, był naprawdę spory. Wiem, że to bolączka większości naszych produkcji, ale skoro film jest na Netflixie i docelowo trafia do trochę większego grona niż nasze, to ktoś mógłby trochę nad tym bardziej popracować.
Może też brakowało mi trochę… budowania napięcia. Wydaje mi się, że gdyby rozbić ten film na mini serial, gdyby dostał tak z cztery odcinki, to cała historia byłaby jeszcze bardziej wciągająca i pełna. Chociażby dlatego, że lepiej poznalibyśmy tych drugoplanowych bohaterów.
Za to na plus zdecydowanie dekoracje, bo duch tamtych czasów został tu naprawdę dobrze odwzorowany. Ciemna, trochę mroczna kolorystyka i świetna gra światłem, tylko go jeszcze bardziej podbijają. Ten beznadziejny, jesienny klimat PRL-u, który udało się odtworzyć, sprawia, że jakoś przyjemniej ogląda się ten film właśnie teraz. Tak, jesieniara mood.
Czy polecam?
Raczej tak, bo to naprawdę całkiem dobre, polskie kino kryminalne, które przy okazji jakoś porusza, trochę boli. Duże plusy należą się za grę aktorską, klimat i przede wszystkim za to, że "Hiacynt" jest "o czymś więcej".
Produkcja moim zdaniem, oczywiście poza dźwiękiem, nie odbiega poziomem od tego, co normalnie serwuje nam serwis, także jeśli macie wolny niedzielny, deszczowy, jesienny wieczór, to "Hiacynt" naprawdę powinien spełnić wasze oczekiwania. Ja daję mu porządne 7/10, bo może i nie zachwycił, ale i nie wynudził, a gdzieś tam nawet trochę dotknął. Uprzedzam tylko, że nie jest to kino optymistyczne.
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku