Gwyneth Paltrow atakowana na TikToku. Promuje szkodliwe zachowanie

Gwyneth Paltrow to 50-letnia aktorka ("Wielkie nadzieje", "Zakochany Shakespeare"), która teraz znana jest głównie z prowadzenia sklepu internetowego o nazwie Goop. W jego ofercie możecie znaleźć chociażby świecę do aromaterapii o zapachu waginy, która co jakiś czas eksploduje w domach jej klientów.

Ostatnio Paltrow udzieliła wywiadu w podcaście "The Art of Being Well", prowadzony przez dr. Willa Cloe. Teraz fragment nagrania jest szeroko komentowany przez użytkowników TikToka, którym nie podoba się podejście Paltrow do jedzenia.

W podcaście "The Art of Being Well" Gwyneth nie tylko zachęca do ozonowania doodbytniczego, ale też dzieli się swoim nawykami żywieniowymi. Może dlatego, że codzienna dieta aktorki bardziej przypomina głodówkę niż zdrowe żywienie, budzi sporo kontrowersji. Paltrow w wywiadzie przyznaje, że okresowo pości i stara się utrzymywać detoks organizmu.

Zastanawiacie się, jak to wygląda? Gwyneth zaczyna dzień od czegoś, co nie podniesie jej cukru we krwi, dlatego około 12:00 pije kawę. Potem je zupę, a raczej bulion z kości, który ciężko nazwać odżywczym i zbilansowanym posiłkiem. Ewentualnie czasem zdarzy jej się wypić jeszcze sok z selera. Potem Paltrow ćwiczy przez godzinę i przez pół godziny jest w saunie.

Myślicie, że po tym wszystkim je jakiś wielki, odżywczy posiłek? Jeśli dużą porcję warzyw zgodną z dietą paleo na późną kolację można nazwać w ten sposób, to tak. Dobrze czytacie, miska warzyw jest najważniejszym i najbardziej kalorycznym posiłkiem Paltrow w ciągu dnia.

Na szczęście użytkownicy TikToka nie przyklasnęli rygorystycznej diecie Paltrow. Na platformie pojawiło się mnóstwo komentarzy osób, którym nie podoba się to, że Gwyneth promuje zaburzenia odżywiania. Użytkownicy platformy nazwali ją nawet "Migdałową mamą". To określenie na matki, które mają obsesję na punkcie diet swoich dzieci.

"Migdałowe matki łączy to, że ściśle kontrolują, co znajduje się na talerzach ich dzieci, zwłaszcza córek. Chcą uchronić je przed nadwagą i otyłością, nauczyć zdrowego odżywiania. Problem w tym, że najczęściej skutek jest odwrotny, a surowe liczenie kalorii to prosta droga do poważnych problemów" - czytamy na WP Kobieta.

- Najbardziej chore jest to, że ona promuje to jako drogę do dobrego samopoczucia - mówi jedna z użytkowniczek TikToka. Najpopularniejszą odpowiedzą na filmik Paltrow jest nagranie, w którym jedna z użytkowniczek pokazuje swoje ciało i mówi do aktorki, że wygląda lepiej niż ona właśnie dlatego, że ma tłuszcz, którego ona tak unika.

Zachowanie Gwyneth Paltrow nie podoba się również osobom, które znają się na żywieniu. Sammi Haber Brondo, dietetyczka z Nowego Jorku, w rozmowie z BuzzFeed przyznaje, że zachowanie Paltrow jest niebezpieczne, a jej dieta składa się głównie z napojów.

- Ogólnie rzecz biorąc, uważam, że to po prostu bardzo, bardzo małe ilości jedzenia i to, co mówi, wcale nie brzmi tak zdrowo. Rano spożywa kawę, sok z selera, wodę z cytryną. To nie są posiłki, to są napoje. Nawet jeśli je obiad, mówi, że na talerzu ma zieloną zupę albo bulion z kości - to też ledwo można nazwać jedzeniem. Znowu serwuje płynne pokarmy. Na noc je po prostu bardzo duży posiłek warzywny. To naprawdę restrykcyjne żywienie - mówi dietetyczka.

- Moim zmartwieniem jako dietetyczki zajmującej się zaburzeniami odżywiania jest to, że widzimy tu wiele zachowań, które reprezentują właśnie zaburzenia odżywiania - dodaje dietetyczka z Los Angeles, Kathleen Meehan, która również nie jest fanką podejścia Paltrow do jedzenia.

Pamiętajcie, że zaburzenia odżywiania to poważny problem i nie powinniśmy wzorować się na zachowaniu Paltrow. Jedzenie jest naprawdę ważną częścią naszego życia, a zbilansowana dieta jest niezbędna do prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Spożywanie przez 90 proc. dnia płynnych posiłków, które są głównie napojami, na pewno się w to nie wpisuje.

Źródło: BuzzFeed, TikTok, WP Kobieta