"Emily w Paryżu" komentowana przez francuską influencerkę: "Głęboko gardzę jej strojami"
Styl "Emily w Paryżu" jest dość oryginalny, ale z paryską rzeczywistością ma niestety niewiele wspólnego. Francuska influencerka skonfrontowała serial z realiami.
Wiemy już, że nowy sezon "Emily w Paryżu" był raczej rozczarowaniem. Obietnice o większej inkluzywności i mniejszej dawce stereotypów nie zostały spełnione, a serial wciąż ma niewiele wspólnego z prawdziwym, paryskim życiem.
Podobne
- McBaguette z "Emily w Paryżu" w McDonald’s. Gdzie kupić?
- "Emily w Paryżu" sezon 3. Odgrzewany paryski kotlet? Recenzje
- "Emily w Paryżu" sezon trzeci - co już wiemy o serialu?
- "Emily w Paryżu". Wszystko, co musisz wiedzieć o 3. sezonie
- "Emily w Paryżu" w drugim sezonie stawia na inkluzywność i kontrowersje [SZOK]
Znana, francuska influencerka Sabina Socol postanowiła skomentować drugi sezon "Emily w Paryżu". Na swoim profilu odniosła się m.in. do stylizacji Emily i cóż, jej opinia raczej potwierdza to, co napisałam wyżej.
Socol w przypiętych stories po raz kolejny (robiła to też przy okazji pierwszej serii) omawia francuski serial Netflixa i odnosi go do dobrze znanej sobie rzeczywistości. Jeśli chcielibyście dowiedzieć się, co mówi o miłosnych trójkątach czy Sylvie, to po prostu odwiedźcie jej profil.
Emily w Paryżu: Sezon 2 | Oficjalny zwiastun | Netflix
Paryski styl? Raczej spora przesada
Spora część przemyśleń influnecerki dotyczy mody w serialu. Fani chcieli wiedzieć, co myśli o dość oryginalnych stylizacjach Emily. Jak możecie się domyślić, Socol nie ma najlepszego zdania ani o produkcji, ani o kostiumach.
Infulnecerka powiedziała, że: "gardzi strojami i fryzurami Emily". Uważa, że są nierealistyczne, a twórcy postąpiliby lepiej, gdyby po prostu zainspirowali się codziennym stylem Lily Collins.
Czy Emily mogłaby być mniej stereotypowa?
Za najlepszą stylizację uważa tę, w której aktorka wraca do domu nad ranem w męskiej marynarce i niedbale zawiązanym koczku. Sądzi też, że jeśli serial będzie dłużej trwał, to może zobaczymy Emily w jakichś bardziej francuskich stylizacjach.
Nie zapominajmy, że Emily jest postacią serialową. Domyślam się, że kostiumografowie chcieli pokazać jej cechy osobowości poprzez ubrania ( wesołe usposobienie, pracoholizm… itp.). Stylizacje wciąż są przesadzone, ale jednak byłoby trochę dziwne, gdyby Emily pojawiła się po jednym sezonie w klasycznych Levi'sach, marynarce i rozpuszczonych włosach, nie? Czuję, że w końcu tam dotrze (jeśli serial będzie trwał dalej)
Później Socol komentuje też np. stylizacje Camille (są znacznie lepsze niż Emily, ale wciąż nieidealne) i odnosi się do pozostałych wątków serialu. Oczywiście trudno nie zgodzić się z influencerką – gdyby Emily nagle wystąpiła w czymś prawdziwie francuskim, pewnie wszyscy bylibyśmy zdziwieni, ale może kolejne sezony pozwolą jej odkryć prawdziwy, francuski szyk.
Oby tylko tutaj znowu nie poszła w stereotypy i nie zaczęła chodzić np. tylko w koszulkach w paski z beretem na głowie. Cóż, pozostaje nam liczyć na to, że w kolejnych sezonach "Emily w Paryżu" zobaczymy trochę mniej przerysowania, a więcej klasyki i prawdy.
Popularne
- Polak zrobił zakupy za 9 zł. Przeżył za tę kwotę cały dzień
- O co chodzi z "Montoya, por favor"? W sieci huczy o tej zdradzie
- Zrobiła obiad dla ośmiu osób za 16 zł. Przepis hitem internetu
- Amerykanka chce 100 tys. dolarów. Sassy influencerka podbiła internet
- Polka z USA zebrała propsy od Lady Gagi. Terri Tereska zatańczyła do "Abracadabra"
- Walka Muska z Zuckerbergiem była o włos. Oto kulisy sprawy
- Oświadczyła się "dla contentu"? Dostała wyzwanie od Bagiego
- Babcia Halinka zgłosiła się do "Twoje 5 Minut 3". Staruszka to prawdziwa sigma?
- "Terapeutyczne lenistwo" nowym trendem. Obijaj się na zdrowie