Dawid Podsiadło nie wyjdzie do fanów po koncercie. Nigdy
Dawid Podsiadło udostępnił na Instagramie wiadomość do fanów. Artysta napisał, żeby nie czekali na zdjęcia i autografy.
Dawid Podsiadło jest jednym z najpopularniejszych obecnie polskich artystów. Samodzielnie wyprzedał cztery stadiony - w Gdańsku, Wrocławiu, Chorzowie oraz w Warszawie. Przypominam: Stadion Narodowy na koncertach mieści ok. 80 tys. osób.
Podobne
- Dawid Podsiadło przeraził fanów. To koniec jego kariery?
- Dawid Podsiadło ogłosił festiwal. Męskiemu Graniu rośnie konkurencja?
- Ze stadionu na wielki ekran. "Dawid Podsiadło - Dokumentalnie" [RELACJA]
- Dawid Podsiadło zagra sekretny koncert dla wybrańców. Trzeba było zbierać tipy...
- Dawid Podsiadło i niespodzianka dla fanów. Nie wszystkim się podoba
Muzyk nie koncertuje jednak wyłącznie po tak gigantycznych obiektach. Zeszłoroczną jesienno-zimowa trasę POST PRODUKCJA TOUR grał na arenach o pojemności do ok. 25 tys. osób.
Trwająca trasa PRZED I PO TOUR to z kolei koncerty po malutkich obiektach w stosunku do pozycji Dawida Podsiadły na polskim rynku. Koncerty promujące album "Lata dwudzieste" odbywają się w filharmoniach, operach i tym podobnych miejscach. Z 80. tys. publiczności do tysięcznej jest spory przeskok.
Dawid Podsiadło nie podpisuje płyt
Artysta już wielokrotnie dawał fanom do zrozumienia, że nie jest zainteresowany wychodzeniem po koncertach, podpisywaniem płyt i robieniem sobie wspólnych zdjęć. Ostatni szczęściarze mogli się załapać na portret z Dawidem - jeśli się nie mylę - podczas Wielkomiejski Tour w 2019 r.
W singlu "Trofea" artysta dobitnie śpiewa:
"Nie zrobię zdjęcia, nie podpiszę tobie płyt
Nie mogę zmieścić historii waszych żyć"
Dawid Podsiadlo - Trofea
"Gdybym wyszedł raz, to musiałbym zawsze wychodzić, żeby być fair"
Od tego czasu podejście Dawida Podsiadło się nie zmieniło, aczkolwiek on sam znacząco urósł. Między premierą "Małomiasteczkowego" a "Lat dwudziestych" zaliczył chyba największy pik swojej popularności. Nic dziwnego, że postanowił jasno zakomunikować fanom, żeby nie marnowali czasu, czekając na niego po koncertach.
Komunikat jest jak najbardziej na miejscu - jasny i przejrzysty. Fani jednak dopatrują się jakiegoś nieprzyjemnego incydentu, który mógł mieć miejsce po koncercie w Zabrzu.
Osobiście uważam, że tłumaczenie Dawida Podsiadły nie jest do końca oczywiste. W małomiasteczkowej erze bywały koncerty, na których pojawiał się na spotkaniach z fanami, ale nie był to każdy pojedynczy występ. Moim zdaniem Dawid w ogóle nie musi usprawiedliwiać się ze swojej (lub managementu) decyzji. Zasłanianie się "byciem fair" jednak zupełnie mnie nie przekonuje. I tu jest największy zgrzyt całego oświadczenia.
Popularne
- "I do pieca" zostanie zdaniem roku? Trend opanował internet
- Zaskakujący finał rozwodu. Będzie płacił alimenty na koty
- "Hailey Bieber wygląda jak trans". Influencerka króciutko z hejterami
- Horrory, które zniszczą cię w Halloween. Nie oglądaj ich sam
- Natsu wywołała SZOK u swoich widzów. Wszystko przez "figurkę z Sycylii"
- Sombr naprawdę PRZESADZIŁ. Fani sprzedają bilety na jego koncerty
- Wrzuciła 7 tiktoków i stała się prawdziwym viralem. Każdy chce należeć do "Grupy 7". O co chodzi w trendzie?
- "WSZYSCY JESTEŚMY KACPERCZYK", czyli powolne dojrzewanie [RECENZJA]
- Jak wybrać najlepsze miejsce na koncercie? Zdradzę ci sekret muzycznych freaków [VIBEZ IN LINE]





