Dawid Podsiadło i niespodzianka dla fanów. Nie wszystkim się podoba

Dawid Podsiadło jest pierwszym solowym polskim artystą, któremu udało się samodzielnie wyprzedać Stadion Narodowy w Warszawie. Jasno dowodzi to jego popularności i miejsca, które zajmuje w polskiej popkulturze. Streamingi może i przejęli raperzy, ale mainstreamowy piedestał wciąż należy do niego.

Historyczny koncert w Warszawie odbędzie się równo za miesiąc - 26 sierpnia. Event od dawna jest wyprzedany, ale raz na jakiś czas można trafić na bilety, które w niewielkich pulach wracają do sprzedaży.

Raczej nie mówimy tu o nieopłaconych zamówieniach, tylko o ograniczonej liczbie wejściówek, prawdopodobnie zatrzymanych przez bileterię "na zaś".

Fani, którzy wcześniej nie zaopatrzyli się w bilet, mają więc szansę kupić wejściówkę bezpiecznie i z autoryzowanego źródła. W czym więc problem?

Do sprzedaży na krótką chwilę powróciły m.in. bilety Early Entrance, które upoważniają posiadacza do wcześniejszego wejścia na teren koncertu. Różnica czasowa między otwarciem bram dla osób z biletem EE i z wejściówką na zwykłą płytę wynosi tylko pół godziny.

Z założenia pula Early Entrance jest niewielka i znika praktycznie od ręki. Praktyka dokładania wejściówek z najlepszymi miejscami tuż przed koncertem jest krytykowana przez fanów, którzy w dniu sprzedaży dosłownie o nie walczą. W przypadku, kiedy im się nie uda, kupują inne miejsca - te, które są dostępne, mimo że (jak się okazuje) mogliby po prostu poczekać i trafić na okazję.

Sama przeżyłam coś podobnego w związku z koncertem Harry'ego Stylesa i jako uczestnik wydarzenia przyznaję, że nie byłam tym zachwycona. Co należy oddać bileterii zajmującej się koncertem Dawida Podsiadły - kiedy bilety pojawiają się na stronie, są dostępne w regularnej cenie.

Okołotematycznie - w ofercie Empiku już wkrótce pojawi się okolicznościowy winyl Dawida Podsiadło. "Comfort & Happinness (10th Anniversary Edition)" będzie mieć swoją premierę 4 sierpnia.

Nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że album ukazał się w maju i był reklamowany jako giga ultra limitowany winyl. Podobno wyprodukowano go w 2 tys. numerowanych egzemplarzy, podobno były już ostatnie sztuki, podobno można go było zamówić jedynie przez specjalną stronę internetową przez określony czas. Podobno.

BTW - winyl wciąż jest tam dostępny i kosztuje o dyszkę mniej niż w Empiku.

Fanom, którzy wcześniej zakupili winyl, niekoniecznie odpowiada wizja jego dostępności w Empiku. Czy to możliwe, że limitowany nakład dostępny w sklepie Dawida Podsiadły po prostu się nie wyprzedał?