Dave Chappelle w swoim programie mówi, że jest TERFem. Ej, Netflix, co taki typ u was robi?!

Dość kontrowersyjny komik Dave Chappelle właśnie pojawił się na Netflixie w specjalnym wydaniu "The Closer". Podczas swojego wystąpienia wypowiedział się na temat JK Rowling, społeczności LGBTQ+ i transpłciowości.

Cóż, jego wystąpienie pewnie nie zdziwi nikogo, kto wcześniej śledził jego karierę. W 2017 roku Chappelle przepraszał za swoje antytransowe żarty, wyrażając przy tym nadzieje, że nie dyskryminuje innych tylko dlatego, że są osobami transpłciowymi.

W "The Closer" pokazał, że jego opinia na ten temat się nie zmieniła. Dave w programie odnosi się np. do sytuacji JK Rowling, która jakiś czas temu został skancelowana przez swoje transfobiczne wypowiedzi.

Twórczyni Harry’ego Pottera została wtedy nazwana TERFką, czyli osobą, która jest radykalną feministką, akceptuje osoby ze środowiska LGBTQ+, tylko wyklucza z nich to "T", czyli osoby transpłciowe. Po prostu twierdzi np. że kobiety transpłciowe nie są kobietami (co oczywiście nie jest prawdą - o transpłciowości więcej przeczytacie tutaj). Chapelle bez żadnego zażenowania powiedział, że sam jest TERFem.

Ale spokojnie, to nie wszystko. Chappelle porównał przy okazji bycie osobą transpłciową do białego człowieka, udającego czarnoskórą osobę. Nie omieszkał też skomentować miejsc intymnych transpłciowych kobiet - stwierdził, że ich genitalia "nie do końca są tym, czym w rzeczywistości są".

Oczywiście program komika i jego wystąpienie wywołało sprzeciw. "National Black Justice Coalition" wezwało platformę do wycofania programu Dave'a. W oświadczeniu dyrektor organizacji, David Johns, powiedział:

Serio, nie rozumiem, jak tak wspierająca społeczność LGBTQ+ platforma mogła dopuścić do emisji tak transfobicznego programu i oddać głos osobie, która z dumą mówi o tym, że jest TERFem. Jeszcze niedawno tak chwaliliśmy Was za Sex Education, a teraz?

Jasne, może Netflix chciał pokazać, że "nie promuje tylko jednej społeczności", ale wystąpienie Chappella z otwieram się na inne głosy nie ma niczego wspólnego. Dlaczego? Bo nie wnosi do dyskusji niczego dobrego, a jest jedynie utrwalaniem szkodliwych przekonań i - jak już zauważył David Johns - przemocy. Tak że może zróbcie coś z tym programem i następnym razem przemyślcie, komu oddajecie głos.

Źródło: Insider