Niektórym "drzemkowanie" służy

Czy wciskanie "drzemki" pogarsza nasz dzień? Według naukowców niekoniecznie

Źródło zdjęć: © canva
Marta Grzeszczuk,
31.10.2023 17:12

Czy lepiej wstać od razu z budzikiem? Naukowcy stwierdzili, że niektórym osobom bardziej służy "system drzemkowy".

Ludzie dzielą się na tych, którzy dzień rozpoczynają od kilku wciśnięć drzemki na telefonowym budziku i tych, którzy uważają to za niemal zbrodnię. Jedni i drudzy zgadzają się z tym, że "prawdziwymi zbrodniarzami" są jednak te osoby, które mają ustawioną serię alarmów co 5 min. Zwłaszcza jeśli śpią w naszym pobliżu.

Czy "drzemki" mogą być korzystne?

Dotychczas dominowała narracja, że "drzemkowanie" jest zdecydowanie niekorzystne i powoduje jeszcze większe "zaspanie" niż wstawanie z pierwszym alarmem. Temat postanowili zbadać naukowcy z Uniwersytetu Sztokholmskiego pod kierunkiem prof. Tiny Sundelin z katedry psychologii.

Badanie składało się z dwóch etapów. W pierwszym na pytania kwestionariuszowe dotyczące porannych nawyków odpowiedziało 1732 dorosłych osób. 69 proc. z badanych stwierdziło, że przynajmniej czasami naciska przycisk drzemki, zwłaszcza w dni powszednie. Ponad połowa z nich "najczęściej" lub "zawsze" zasypia między alarmami.

Średnio, osoby drzemiące były o sześć lat młodsze niż osoby niedrzemiące i prawie czterokrotnie częściej były "sowami", czyli preferował późniejsze chodzenie spać i późniejsze wstawanie . Osoby drzemiące trzykrotnie częściej zgłaszały uczucie senności po przebudzeniu, co zdawałoby się potwierdzać tezę o zgubnym skupie drzemkowania.

Głównym powodem wyboru drzemki zamiast nieprzerwanego snu było to, że dana osoba "nie mogła się dobudzić" lub była zbyt zmęczona. Kolejnymi dwoma najczęstszymi powodami było to, że drzemka jest przyjemna i że pozwala osobie budzić się wolniej lub "łagodniej".

Drzemkujący w laboratorium snu

W kolejnym etapie badania naukowcy zrekrutowali 31 osób, które spędziły kilka nocy w laboratorium snu. Wszystkie osoby uwzględnione w tej części badania miały w zwyczaju naciskać przycisk drzemki kilka razy rano, co najmniej dwa lub więcej dni w tygodniu. Średnia wieku uczestników i uczestniczek wynosiła 27 lat. Żadna osoba nie cierpiała na zaburzenia snu, takie jak np. bezsenność.

Badanych i badane proszono o wypróbowanie dwóch metod budzenia się: albo wstawanie natychmiast po wyłączeniu alarmu, albo 30 minut po jego wyłączeniu, po trzykrotnym naciśnięciu przycisku drzemki. Całkowita liczba godzin spędzonych w łóżku była taka sama, niezależnie od tego, czy dana osoba drzemała. Gdy uczestnicy stosowali drzemkę, pierwszy alarm był ustawiony 30 minut przed tym, gdy zwykle wstawali.

Badanie wykazało, że kiedy ludzie zostali poproszeni o naciśnięcie przycisku drzemki, spali średnio o sześć minut krócej, ale ogólna struktura ich snu była taka sama. Naukowcy zbadali za pomocą testów zdolności poznawcze uczestników i uczestniczek zaraz po wstaniu z łóżka, a następnie ponownie 40 minut później.

Przypominanie sobie przeszłych doświadczeń, szybkie reagowanie i rozwiązywanie zadań matematycznych lepiej szło tym, którzy stosowali drzemki. Przewaga ta znikała jednak w ciągu 40 minut od wstania z łóżka.

Sundelin podsumowała te wyniki: ""Powiedziałbym, że po drzemkach, w przeciwieństwie do natychmiastowej pobudki, osoby badane szybciej osiągały czujność, nawet jeśli nie czuły różnicy w subiektywnym odczuwaniu senności lub czujności".

Te wyniki dla nbcnews.com skomentowała prof. Marie-Pierre St-Onge z Uniwersytetu Columbia w Nowym Jorku. "Osoby, które drzemią, zasypiają między alarmami. To lekki sen, więc kiedy budzą się pod koniec 30 minut, nie zostają wyrwane z głębokiego etapu snu. Mogą czuć, że jest to łagodniejsze przebudzenie".

Źródło: nbcnews.com

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 2
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0