Czy Johnny Depp wróci do aktorskiego panteonu dzięki petycjom?

Dotychczas 300 tys. osób (z dnia na dzień jest ich coraz więcej) zagłosowało w petycji skierowanej do wytwórni Disney, aby Johnny Depp znów wcielił się w ikoniczną rolę kapitana Jacka Sparrowa w następnej odsłonie serii “Piratów z Karaibów”. W 2018 roku producenci sagi wyrazili opinię, że słynne filmy o piratach potrzebują odświeżenia – bez Johnnego Deppa w głównej roli.

Dlaczego petycja w obronie aktora pojawiła się dopiero w 2020 roku? Przedsięwzięcie fanów ma związek z filmami “Fantastyczne zwierzęta” (opartymi na twórczości J.K. Rowling), w których Johnny Depp odgrywał postać czarodzieja Grindelwalda. Wytwórnia zwolniła aktora po tym, jak wyszły na jaw jego problemy w życiu prywatnym. W odpowiedzi na ruch Warner Bros. fani Deppa… stworzyli petycję w jego obronie.

Trudno opisywać problemy Deppa w życiu zawodowym bez odniesienia się do kłopotów w jego życiu prywatnym, bo oba elementy są powiązane. W skrócie – aktor przez dwa lata był mężem gwiazdy Hollywood, Amber Heard. W 2016 roku para wzięła rozwód, kiedy to Amber oskarżyła Deppa o fizyczne znęcanie się nad nią. Do wersji kobiety przychylił się sąd, tłumacząc, że Depp faktycznie miał używać przemocy wobec żony.

W trakcie procesu świat dowiedział się, że Amber Heard może być równie winna, co Depp. Niektórzy świadkowie, powołani przez Johnny’ego, zaprzeczyli wersji Amber, jakoby to ona miała być ofiarą. Kobieta przyznała, że też używała przemocy. Kiedy szczegóły procesu wyszły na jaw, fani Deppa zorganizowali kilka petycji w obronie aktora, który po sądowej batalii stał się w Hollywood persona non grata.

Przypomnijmy, że w petycji dotyczącej powrotu Deppa do roli kapitana Jacka Sparrowa podpisało się ponad 300 tys. osób. W petycji nawołującej do powrotu aktora do roli Grindelwalda w “Fantastycznych zwierzętach” podpisało się blisko 200 tys. internaturów. W kolejnej petycji fadom zebrał niemal 1 milion głosów, chcąc usunięcia Amber Heard z filmu “Aquaman 2”.

Ze strony wytwórni filmowych, które są związane z wyżej wymienionymi produkcjami, nie ma żadnej reakcji na petycje w obronie Johnny’ego Deppa. Do aktora przylgnęła zła sława “damskiego boksera” (słusznie lub nie), co może być problematyczną kwestią podczas promocji filmów. Media, zamiast skupiać się na filmie, zajmowałyby się życiem prywatnym Deppa, a to mogłoby się negatywnie odbić na box office.

Lubicie czytać o sekretach z życia gwiazd? Dowiedzcie się, dlaczego Britney Spears boi się swojego ojca.