Czuux o liczbie sprzedanych albumów. "To mnie zdołowało"

Kto ogląda polskiego YouTuba nie od dziś, temu nieobca powinna być sylwetka Piotra Wojciecha Czupryna, znanego jako Czuux. Urodził się w 2002 roku i już w wieku ośmiu lat zaczął nagrywać pierwsze klipy na YouTube.

Przez wiele lat aktywności w social mediach tworzył clickbaitowy content, za co wielokrotnie był krytykowany. Czypryn próbował szczęścia w High League, ale przegrał w walce z raperem Edziem.

Czuux próbował zaistnieć jako raper. Z artystyczną jakością jego utworów można dyskutować, ale nie można zaprzeczyć, że potrafił robić wyświetlenia. Piosenkapt. "O co ci chodzi?" zdobyła blisko 10 mln wyświetleń na YouTube, "TROJA" ponad 5 mln, "Candy Dream" ponad 3,2 mln. Czy tak wysoka liczba wyświetleń szła w parze z sukcesem sprzedażowym albumu? Niekoniecznie.

Czuux nagrał film, któremu nadał dramatyczny tytuł "Dlaczego UPADŁEM NA YOUTUBE". Twórca opowiedział, jak marzenia o karierze youtubera zostały zweryfikowane przez rzeczywistość. Czypryn wspomina ogromną ilość hejtu, z którą musiał się zmierzyć, gdy zaczął zdobywać rozpoznawalność w internecie. Twórca stwierdził, że hejt był spowodowany błędami, które popełnił.

- Byłem dzieckiem, zwykłym nastolatkiem z problemami - powiedział Czuux.

Youtuber stwierdził, że kiedy jego muzyka wybiła się na YouTube, zaczęły się problemy z używkami i relacjami. - Były wzloty i upadki. Zarabiałem wtedy naprawdę bardzo dobre pieniądze, które roztrwaniałem jak chory - stwierdził Czuux.

Czupryn wyjawił, że w wyniku nieudanych relacji (m.in. z Queen Of The Black), zaczął niesprawiedliwie traktować dziewczyny. - Żeby dymać to ja, a nie mnie, wiecie o co chodzi. Potrafiłem dziewczynie robić nadzieję, a jednocześnie pisać z 30 innymi. Miałem momenty w karierze, gdy pisało do mnie 10 tys. ładnych dziewczyn jednego dnia. Ja od tego wariowałem. Spotykałem się z dwiema dziewczynami jednego dnia. Jest mi głupio z tego powodu - przyznał youtuber.

Czuux wspomina okres, gdy wydał kawałek "Honey". - Po miesiącu zrobiłem swój pierwszy koncert. Sprzedanych biletów było 60, a przyszło 40 osób. Oczywiście zagrałem, było fajnie, ale nie muszę ukrywać, że było mi strasznie przykro, byłem cały zadrżany, bo jak widziałem tak małą liczbę osób przed sceną, to byłem załamany - powiedział twórca.

Czupryn poświęcił rok, by nagrać album. - Po roku pracy wydałem płytę, no i uwaga, płyta sprzedała się w 30 albo 40 egzemplarzach. Wytłoczyłem nakład czterech albo pięciu tysięcy. To mnie zdołowało, bo liczyłem na zupełnie coś innego. Zacząłem się coraz bardziej załamywać. Smutki szły w używki - powiedział twórca. Mimo trudnego okresu w życiu, Czuuxowi udało się skończyć szkołę i zdać maturę.

Mężczyzna przyznał, że wszystkie problemy spowodowały, iż zaczął chorować na depresję. Musiał przyjmować leki. Stwierdził, że pomogła mu wiara w Boga, modlitwa i chodzenie do kościoła.

Refleksja Czuuxa jest naprawdę ciekawa. Warto obejrzeć film, aby nie popełniać podobnych błędów co Czupryn.