Czego NIE kupować na walentynki? Najgorszy poradnik prezentowy na 14 lutego

Nie mam dla Was odpowiedzi na pytanie, co kupić na walentynki? Wzruszam ramionami. Wybaczcie. Wiem natomiast, co kupić na dzień zakochanych, jeśli chcecie ujrzeć błysk zawodu w oczach swojego Romea bądź Julii. Zanim jednak Wam o tym opowiem, upewnijcie się, że wiecie już, jak nie spędzać walentynek ze swoją drugą połówką.

Pod hasłem "50 Shades of Grey starterpack" rozumiem wszelkie akcesoria, które służą do zabawy w pseudo-cringowe-BDSM. Są to np. plastikowe kajdanki z różowym futerkiem, opaska na oczy z napisem "Lubię mocno" albo kości BDSM. Zanim kupisz swojemu partnerowi/partnerce coś, co pojawiło się w zwiastunie "Greya", pomyśl, czy Ty chciałbyś/chciałabyś to dostać.

Co chcesz w ten sposób wyrazić, kiedy jako prezent na dzień zakochanych dajesz swojej wybrance bukiet sztucznych kwiatów? Że Twoja dziewczyna jest plastikowa? Dobrze zakonserwowana? Nawet nie przyznawaj się, że rozważałeś ten pomysł. Imitację roślin kup wtedy, kiedy dekorujesz poczekalnię w domu pogrzebowym, ale nie, gdy chcesz wyrazić uczucia do najdroższej Ci osoby.

Niniejszy akapit piszę jedynie z obowiązku dziennikarskiej rzetelności. Nie podejrzewam żadnego faceta, że w trzeciej dekadzie XXI wieku kupiłby dla swojej ukochanej na walentynki mopa, miotłę, odkurzacz, deskę do prasowania, suszarkę albo płyn do zmiękczania tkanin. To jest niemożliwe, prawda? A jeśli komuś przyszłoby to do głowy… nie, nie, nie, to jest na pewno niemożliwe.

Jeśli wyraźnie nie usłyszałeś/usłyszałaś z ust Twojej drugiej połówki, iż MARZY ona/on tym, aby przywdziać na swoje miejsca intymne ubranie wykonane z landrynek, miętusków tudzież innej czekolady, NIE kupuj jej/jemu jadalnej bielizny. Nie wszyscy są fanami takiego fetyszu. Uwaga, prawie nikt nie jest.

Trudno o bardziej stresogenny upominek. Pierwsza myśl, jaka pojawia się w mojej głowie, kiedy dostaję w prezencie szampon albo dezodorant z supermarketu, brzmi: "Czy ja śmierdzę?". Mężczyźni na zakupach potrafią skręcić w alejkę z napisem "kosmetyki" i wybrać dla siebie środki do higieny, których aktualnie potrzebują. Nie ma potrzeby robić tego za nich.

Reguła jest prosta jak budowa cepa – jeśli nie znasz rozmiarów swojego partnera/partnerki, nie kupuj jej/jemu majtek rozmiarze M/L/XL, bo Ci się wydaje, że taki ma.

Nie zrozumcie mnie źle. Romantyczna kolacja na walentynki, podczas której jecie pizzę, pastę czy inne sushi, to genialny pomysł i aż mi w brzuchu burczy, jak sobie o tym pomyślę. Pamiętajcie jednak, że 14 lutego to nie jest dobry dzień, aby testować dziwaczne, egzotyczne przekąski w stylu sok z duriana. To się może skończyć randką w toalecie, a to, przyznajcie sami, jest wielce niepożądane.

Zdaję sobie sprawę, że tym akapitem wsadzam kij w mrowisko. No ale czy istnieje bardziej oklepany, sztampowy i przewidywalny dzień na oświadczyny niż 14 lutego? Jak bardzo Twoja partnerka będzie zaskoczona, kiedy wyjmiesz pierścionek zaręczynowy podczas kolacji na walentynki? No nikt się nie spodziewał, że wtedy to zrobisz.