Ciemna czekolada nie dla białych Polaków! Kinderki to czysta propaganda

Użytkownik Wykopu właśnie dokonał przełomowego odkrycia. Biała czekolada (btw. To wcale nie czekolada tylko cukier) jest biała, a mleczna czekolada jest ciemna. I co z tego – zapytacie?

A no jeśli jesteście PRAWDZIWYMI POLAKAMI to powinniście zauważyć, że to nawiązanie do ludzi o białym odcieniu skóry i ludzi o ciemnym odcieniu skóry. A jak wiadomo, ci pierwsi z tymi drugimi - jeśli są prawicowymi wykopkami - nie chcą mieć niczego wspólnego.

Może tak jak ja, w dzieciństwie żyliście w głębokiej nieświadomości. Musicie jednak wiedzieć, że przez ten cały czas, gdy beztrosko jedliście Kinder Niespodzianki i Kinderki, byliście podprogowo ideologizowani. Połączenie ciemnej i białej czekolady, to ukryty, ideologiczny przekaz i nawet reklamy dla dzieci przemycają takie obrazoburcze obrazki!

Co gorsza, według niektórych, zachęcają one do "mieszanych" związków. Nie wiem, czy wiecie, ale czekolada to facet, mleko to kobieta, a razem tworzą taką dwukolorową czekoladkę. To ewidentna zachęta do wiązania się z osobami mającymi inny odcień skóry.

Panie ministrze, proszę się tym poważnie zainteresować! Może warto by było wprowadzić jakiś zakaz sprzedawania ciemnych czekolad? No bo o dystrybuowaniu Kinderków czy czekolad mieszających oba odcienie, to już na pewno nie może być w takim "białym" kraju jak my mowy!

Aha, a w ogóle to wszystko zaczęło się od teledysku Tribbs do singla "Bal wszystkich świętych", w którym występuje ciemnoskóry mężczyzna. Bardzo logiczne to połączenie tego obrazka z Kinderkami, czekoladą i mlekiem, prawda?

Trochę przerażające, że niektórzy nawet w zwykłej czekoladzie doszukują się jakiś podtekstów. Jesteśmy zdecydowanie za tym, żeby zostawić czekoladę w spokoju. Jeśli jednak jesteście ultraprawicowymi hejterami ciemnej czekolady, to po prostu kupujcie tylko białą. A i ważna sprawa – przypominam przy okazji, że używanie słowa murzyn jest niepoprawne i mówi o tym nawet Rada Języka Polskiego.