Chciał molestować studentkę na ulicy. Internauci zarzucają jej, że bawiła się włosami
Kobiety nie mogą czuć się bezpiecznie nawet w środku dnia. 22-letnia studentka marketingu na TikToku opowiedziała o tym, jak nieznajomy mężczyzna próbował namówić ją do stosunku. Internauci zarzucili jej, że bawiła się włosami i była "za grzeczna".
Dziwicie się, że dziewczyny boją się wracać same nocą? Jak poznacie historię tej TikTokerki, to zrozumiecie, że my - nawet w środku dnia - nie możemy czuć się bezpiecznie.
22-letnia studentka z Wielkiej Brytanii w swoim filmie udokumentowała moment, w którym obcy mężczyzna próbował namówić ją do stosunku. Internauci zarzucają jej, że bawiła się włosami.
W środku dnia namawiał nastolatkę do stosunku, bo nie rozumie, że "nie" oznacza "nie"
Emma Grayson jest studentką marketingu, mieszkającą w Wielkiej Brytanii. Na swoim TikToku zamieściła film ze zdarzenia, którego była uczestniczką. Nieznajomy podszedł do niej na ulicy i zaproponował jej stosunek.
Emma opowiada, że ok. 40-letni mężczyzna zaczepiał ją i szedł za nią przez dobre dziesięć minut, próbując namówić do interakcji. Na filmie słychać, jak dziewczyna powtarza, że nie jest zainteresowana. Mężczyzna jednak wydaje się nie słyszeć jej stanowczego "nie" i mówi, że: "ma dużo pieniędzy", "chce z nią być, bo jest piękna", po czym pyta: ile ma jej zapłacić.
Dziewczyna opublikowała wideo, bo bała się, że może dojść do czegoś gorszego, ale na szczęście nic jej się nie stało. Jeśli jednak ktoś myśli, że w takim wypadku nie ma mowy o molestowaniu, to się myli. Każde naruszanie naszej przestrzeni, namawianie do stosunku, zaczepienie i komentowanie w seksualny sposób jest formą molestowania.
"Nie baw się włosami". To nie my jesteśmy winne
Jak myślicie? Ludzie po prostu przyjęli, że mężczyzna zachował się agresywnie i chciał molestować dziewczynę, czy szukali winy w Emmie? Oczywiście, że zamiast skupiać się na jego niewłaściwym zachowaniu, koncentrowali się na tym, co dziewczyna zrobiła, czego nie zrobiła i jak wyglądała.
Zarzucali Emmie, że bawiła się włosami i była "zbyt grzeczna". Niektórzy twierdzili, że powinna krzyczeć i być bardziej agresywną. Rzeczywiście, to przecież "jej wina", że mężczyzna nie zrozumiał prostego "nie".
To wasza wina, nie nasza
Jeśli więc kogokolwiek jeszcze dziwi, że boimy się wracać nocą do domu i nie ufamy przypadkowo spotkanym mężczyznom, to chyba po tym TikToku nie ma już wątpliwości, że za tą postawą idą konkretne obawy i doświadczenia.
Nie wiem, kiedy nauczymy się tego, że "nie" to "nie" i nie będziemy szukali winy w ofiarach.
Nie. Żadne nasze ubranie czy zachowanie nie jest zaproszeniem. Winne mogą być tylko osoby, które krzywdzą i zaczepiają kobiety w taki sposób, tylko dlatego, że te "jakoś wyglądają" lub "coś zrobiły". Przestańmy zrzucać winę na ofiary i przestańmy udawać, że problem nie istnieje. Może dzięki temu rzadziej będzie dochodziło do sytuacji, takich jakie przeżyła i udokumentowała Emma.
Źródło: TikTok, NYPost
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku