Królowa stópkarzy kasuje niewolników. Płacą krocie za jej uwagę
W internecie roi się od fetyszystów stóp. Wiele osób uważa, że nie ma nic piękniejszego niż zdjęcia tej gołej części ciała. Pewna kobieta postanowiła rozkręcić swój własny biznes. Oprócz sprzedawania zdjęć i skarpetek, tworzy niepokojące treści na Instagramie. Czym jeszcze się zajmuje?
W internecie coraz głośniej robi się o pewnym fetyszu. Wiele osób chętnie odwiedza strony i blogi poświęcone stopom. Niecodzienne upodobanie zyskuje na popularności. Ze względu na zapotrzebowanie, masa ludzi zakłada konta na portalach dla dorosłych, aby sprzedawać bose zdjęcia stóp. Aktywność cieszy się ogromnym zainteresowaniem. Anonimowa użytkowniczka jednego z tego typu portali wyjawia, że utrzymuje się ze sprzedawania zdjęć tej części ciała.
Instagram idealny dla stópkarzy
"The Toe Gallery" to nazwa instagramowego konta pewnej anonimowej artystki. Kobieta nigdy nie zdradziła swojego wizerunku. Rozpoznać można ją jedynie po... stopach. Na swoim profilu publikuje nagrania, na których za pomocą stóp zapisuje imiona mężczyzn. Dodatkowo zdradza, ile dany klient zapłacił za usługę. Ceny wahają się między 25 a 600 dolarów, czyli 100 a 2400 zł.
Jej nagrania zdobywają viralowe zasięgi. Niektóre zdobywają nawet po 60 tys. polubień. Masa osób aktywnie uczestniczy również w tworzeniu profilu. Internauci chętnie komentują filmiki: "gdzie znaleźć ludzi, którzy mogliby je sprzedać?", "Mam seksowne palce u nóg. Gdzie mogę to zrobić?", "Moje stopy są trochę brzydkie. Ale stopy to stopy, więc spróbuję", "pomyślałem, co za dziwny żart, ale potem zdałem sobie sprawę, że to nie był żart".
Kobieta utrzymuje się ze zdjęć stóp?
Oprócz instagramowej działalności kobieta sprzedaje również zdjęcia stóp przez specjalny portal Feet Finder. To aplikacja, w której fetyszyści mogą kupować materiały związane z bosą częścią ciała. Wielu sprzedawców zgadza się nawet na zamówienia indywidualne. Autorka profilu zdradza, że niektóre osoby są chętne do zakupu jej skarpetek. Niedawno sprzedała jedną parę za 400 dolarów.
Kobieta zdradza, że niecodzienne zajęcie jest jej głównym źródłem dochodu. Pod jednym z filmików pisze: "Po co miałabym pracować od dziewiątej do piątej, skoro mogę pisać stopami męskie imiona i pobierać opłaty od 25 dolarów za napis?".
Popularne
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Vibez Creators Awards - wybierz najlepszych twórców i wygraj wejściówkę na galę!
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Amerykanie nie umieją zrobić kisielu? Kolejna odsłona slavic trendu
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Jurorka "Tańca z gwiazdami" węszy romans? "Ja nie widzę tej relacji"
- Chłopak Seleny Gomez się nie myje? Prawda wyszła na jaw
- Agata Duda trenduje za granicą. Amerykanie w szoku