Australia w obliczu Google-exitu. "Nie odpowiadamy na groźby"
Google zagroził, że zablokuje swoją wyszukiwarkę w Australii. Stanie się tak, jeśli tamtejszy rząd przegłosuje prawo nakazujące gigantom technologicznym płacenie lokalnym mediom za tworzone przez nich treści.
Australijski rząd chce zobligować nie tylko Google'a, ale i Facebooka oraz innych gigantów cyfrowych, aby płaciły lokalnym mediom tantiemy za pozyskiwane od nich informacje. Projekt nowego prawa przewiduje, że jeśli zagraniczne korporacje i australijskie media nie dogadają się w tej sprawie, mediatorem pomiędzy stronami zostanie rząd – donosi CNN.
Podobne
- Sprawdź, co Google wie o tobie! Według korporacji mam 40, a nie 21 lat...
- Google zakazuje review bombingu! Szury nie będą mogły atakować proszczepionkowców w internecie
- Google będzie miało swój ChatGPT. Kiedy się pojawi?
- Google udostępnia Trasę Świętego Mikołaja. Czym jest Santa Tracker?
- Sekret Google wyszedł na jaw. Sztuczna inteligencja przyznała, że ma uczucia
Mel Silva, dyrektor zarządzający Google na obszarze Australii i Nowej Zelandii, powiedział w australijskim Senacie, iż nowe przepisy będą niewykonalne.
Premier Australii, Scott Morrison, zakomunikował dziennikarzom w Brisbane, że: – Nie odpowiadamy na groźby. To Australia ustala zasady, co można robić w Australii. Ustalamy to w naszym parlamencie. Robi to nasz rząd – informuje Associated Press.
Przeciwko proponowanej przez australijski rząd ustawie opowiadają się sir Tim Beners-Lee, jeden z twórców światowej sieci, oraz Vint Cerf, jeden z ojców-założycieli internetu.
Facebook dołącza do przeciwników ustawy australijskiego rządu
Na przesłuchaniu w australijskim Senacie znajdował się również Simon Milner, wiceprezes Facebooka ds. polityki publicznej w regionie Azji i Pacyfiku. Mężczyzna powiedział, że Facebook także może zablokować newsowe treści w na obszarze Australii, jeśli nowe prawo wejdzie w życie.
Warto zauważyć, że we Francji Google zakomunikowało, iż zapłaci tamtejszym wydawcom za to, że tworzone przez nich treści pojawiają się w wynikach wyszukiwarki – podaje CNN.
Australii grozi Google-exit, natomiast Chinom Apple-exit. Sprawdźcie, jak do tego doszło.
Popularne
- Rozwój PSZOK-ów dzięki funduszom unijnym
- Poznaj Polskę na dwóch kołach
- Liam Payne wiecznie żywy. Znów usłyszymy jego głos
- Marcin Dubiel próbuje wrócić do internetu. Kolejny epic fail
- Kamil z Ameryki w akcji. Koszulki #freebudda wspierają Strefę 77
- Wojtek Gola na streamie u Jelly Frucika. Było piekielnie gorąco
- Młodzi na rynku pracy w Unii Europejskiej
- Rok po wybuchu Pandora Gate. Co dalej z ekstradycją Stuu?
- Fundusze unijne a problemy szkół