Google zakazuje review bombingu! Szury nie będą mogły atakować proszczepionkowców w internecie

Antyszczepionkowcy wykorzystują różne metody, aby zdyskredytować zwolenników szczepień i obostrzeń sanitarnych. Jedną z nich jest review bombing. Jest to zjawisko, które polega na wystawianiu jakiemuś miejscu w Google Maps tysięcy negatywnych opinii. Recenzje nie mają uzasadnienia w rzeczywistości - ich celem jest "ukaranie" lokalu/klubu/osoby, które nie ulegają antyszczepionkowej propagandzie.

Review bombing nie dotyczy jedynie konfliktu pomiędzy szurami a proszczepionkowcami. Ze zjawiskiem zmaga się także większość serwisów agregujących recenzje użytkowników takich jak Steam, Metacritic, IMDB. Jeśli twórca lub marka podejmą decyzję, która nie spodoba się fanom, ci dają upust frustracji i złości przez napisanie negatywnej opinii w internecie.

Zjawisko review bombingu szkodzi wizerunkowi danego miejsca w internecie i w dłuższej perspektywie przyczynia się do strat finansowych. Klienci przykładają dużą wagę do opinii w Google i jeśli zauważą, że recenzje na temat firmy są złe, mogą nie skorzystać z usług przedsiębiorstwa, którą "najechali" proepidemicy.

Cyfrowy gigant zapewnia, że każda opinia opublikowana w Google Maps podlega weryfikacji przez algorytm z wykorzystaniem uczenia maszynowego. System przeszedł szkolenie, dzięki któremu wykrywa i eliminuje recenzje obraźliwe lub wprowadzające w błąd. Algorytm potrafi rozpoznać, czy wysyp negatywnych opinii nie jest związany ze zjawiskiem review bombingu.

Google ostrzega osoby, które notorycznie sieją dezinformację w sieci. Cyfrowy gigant w wyjątkowych sytuacjach będzie blokował konta użytkowników lub zgłaszał sprawę organom ścigania. Wówczas taki użytkownik straci dostęp do konta Google oraz do wszystkich danych, które na nim przechowywał.

Działania Google'a należy pochwalić, aczkolwiek szkoda, że cyfrowy gigant rozpoczął wojnę z antyszczepionkowcami dopiero po dwóch latach pandemii. A wy co myślicie o tej sprawie?

Źródła: The Verge/Google