14-letni Maciek Rauhut ma stanąć przed sądem. Bo... udostępnił post o Strajku Kobiet
Maciej Rauhut, uczeń ósmej klasy podstawówki, udostępnił post o "karpkowickim spacerze" organizowanym przez Strajk Kobiet. Teraz stanie przed sądem dla nieletnich, a od policjantów miał usłyszeć, że grozi mu 8 lat pozbawienia wolności.
Niedługo po udostępnieniu posta o "karpkowickim spacerze" do domu Maćka zapukała policja. Jak podaje "Nowa Trybuna Opolska", chłopak twierdzi, że był zastraszany przez policjantów. Funkcjonariusze mieli wskazywać, że 14-latek nawołuje do nielegalnych protestów (rząd, z powodu pandemii, wprowadził zakaz zgromadzeń) i zagrozić, że może trafić do więzienia na 8 lat.
Podobne
- Aborcja w Sejmie. Szymon Hołownia nie wpuścił aktywistek ze Strajku Kobiet
- Żyjemy w symulacji? Bąkiewicz chce walczyć o prawa kobiet
- Zakończenie procesu liderek Strajku Kobiet. Wkrótce usłyszą wyrok
- „Usłyszałem wtedy: Szmato, na ziemię!” Rozmawiamy z Jankiem Radziwonem o Strajku Kobiet i zatrzymaniu.
- Najjjka miała stanąć przed sądem. Dlaczego nie doszło do rozprawy?
Ponieważ chłopak jest nieletni, nie mógłby odbyć całej kary w więzieniu. W jego przypadku wyrok skazujący oznaczałby, że spędzi 4 lata w poprawczaku i 4 lata w więzieniu - kiedy już skończy 18 lat. Oczywiście to wszystko przy założeniu, że otrzymałby maksymalny wymiar kary.
Maciek już oficjalnie wypowiedział się na ten temat. Jak zapowiada, nie da się zastraszyć policji - choć konsekwencje, które mu grożą, brzmią bardzo poważnie.
- Informacje o karpkowickim spacerze udostępniło na Facebooku około 300 osób, a wniosek do sądu będzie skierowany tylko przeciwko mnie. Policja z jednej strony mówi, że działała profilaktycznie, a z drugiej kieruje sprawę przeciwko mnie do sądu. Ładna mi profilaktyka - powiedział.
Jakie "działaniach profilaktycznych" ma na myśli Maciek? Policjanci mieli poinformować nastolatka i jego rodziców, że jeśli chłopak pojawi się na proteście, zostanie uznany za jednego z jego organizatorów.
O sprawie zawiadomili też wychowawczynię 14-latka i skierowali sprawę do sądu. Wszystko to w ramach "rozmowy profilaktyczno-informującej" - tłumaczyła sierż. sztab. Ewelina Karpińska, rzeczka krapkowickiej policji. Jej pełną wypowiedź cytuje onet.pl.
- W rozmowie z matką chłopca policjanci poinformowali o aktualnych przepisach prawa dotyczących zakazu organizacji zgromadzeń. Zgodnie z Ustawą o postępowaniu w sprawach nieletnich z dnia 26 października 1982 r., o tym zdarzeniu poinformowana została też dyrekcja szkoły. Całość zebranych informacji zostanie przekazana do Sądu Rodzinnego i Nieletnich - czytamy.
Maciej Rauhut nie zamierza się jednak poddawać. Jak przekonuje, będzie dalej udostępniał na Facebooku różne treści, bo ma prawo do wyrażania własnych poglądów. Deklaruje też, że będzie nadal walczył o prawa kobiet.
A jeśli mowa o walce o prawa kobiet... Ministerstwo Edukacji Narodowej, dyrektorzy szkół i nauczyciele (oczywiście nie wszyscy, ale wielu) zabraniają uczniom używania symbolów Strajku Kobiet. Wyjaśniamy, czy mają do tego prawo.
Popularne
- Viral Kebab już otwarty. Co wiadomo o nowym biznesie Ekipy?
- Czy 100 ludzi pokona goryla? Absurdalne pytanie rozpala internet
- Ile lat więzienia czeka Brainroty z TikToka? Bombardiro Crocodilo pocierpi najdłużej
- Niezobowiązująca praca po maturze. Czym jest GIG economy i freelancing?
- Julia Wieniawa chce zagrać Łęcką. Producent filmu zrujnował jej marzenie
- Bagi testuje okulary do ściągania. "Normalnie mi się wyświetla tekst"
- Budda bawi się w USA? Nagrania z youtuberem obiegły internet
- Flipowanie iPhone'ami sposobem na życie? Nowa moda na TikToku
- Co robić w maju w mieście? TOP 3 koncerty, na które warto się wybrać