Timothée Chalamet w "Barbie"? Aktor żałuje, że nie wystąpił w filmie

Timothée Chalamet jest ulubionym aktorem Grety Gerwig, reżyserki filmu "Barbie". Drugą muzą Gerwig jest Saoirse Ronan. Obu aktorów Greta widziała w swojej najnowszej produkcji, niestety - bezskutecznie. Zarówno Timothée, jak i Saoirse, nie byli w stanie połączyć swoich planów zawodowych z występem u boku Margot Robbie.

W wywiadzie z Hollywood First Look Greta Gerwig przyznała, że Timothée pojawił się na planie "Barbie" w Londynie. Po wizycie aktor stwierdził, że powinien zagrać w filmie. Reżyserka odpowiedziała "Wiem! Dlaczego cię tu nie ma?". Timothée miał wcielić się w specjalnie dla niego przygotowaną formę cameo, niestety harmonogram pracy aktora nie pozwolił mu na udział w projekcie.

Timothée Chalamet i Saoirse Ronan to nie jedyni aktorzy, którzy ze względu na własne plany nie pojawili się w "Barbie". Dyrektorzy obsady filmu ujawnili w zeszłym miesiącu, że nominowany do nagrody Emmy za występ w "Saturday Night Live" Bowen Yang, zdobywca Emmy za "Schitt's Creek" Dan Levy oraz zdobywca Tony za "Dear Evan Hansen" Ben Platt byli brani pod uwagę do ról Kenów w filmie, ale logistyka harmonogramu uniemożliwiła realizację tych obsad. Jonathan Groff także rozważał wcielenie się rolę cierpliwego przyjaciela Kena, Allana, zanim rolę tę dostał Michael Cera.