"Zniszczyło mnie jako człowieka". Naprawiają błędy kuratorium Barbary Nowak

Komisja dyscyplinarna w Małopolsce formalnie działa przy wojewodzie. W rzeczywistości sprawami dyscyplinarnymi nauczycieli zajmuje się kuratorium oświaty, którym do niedawna kierowała Barbara Nowak. Ta trwająca jeszcze od rządów PO-PSL sytuacja jest kontrowersyjna. Krytycy rozwiązania uważają za nieetyczny fakt, że kurator jest "prokuratorem, sędzią i katem w jednej osobie".

Po zmianie na stanowisku małopolskiej kuratorki oświaty w grudniu 2023 r. z ulgą odetchnęło wiele osób w Małopolsce. Zarówno uczniów, nauczycieli, jak i dyrektorów szkół. Komisja dyscyplinarna dla nauczycieli umarza sprawy, które rozpoczęła przeciwko dyrektorkom i dyrektorom Barbara Nowak. Komisja rehabilituje również osoby, które zostały niesłusznie ukarane.

Była dyrektorka szkoły podstawowej w Dobczycach Aleksandra Sutkowska została postawiona przed komisją dyscyplinarną dla nauczycieli za "narażenie uczniów na niebezpieczeństwo". Miało się to stać, ponieważ zgodziła się na udział uczniów i uczennic w zorganizowanej na dobczyckim rynku lekcji o konstytucji. Podczas spotkania jeden z uczniów zapytał, czy prawdą jest, że prezydent złamał konstytucję. W odpowiedzi usłyszał, że stało się tak, gdy Andrzej Duda zaprzysiągł nielegalnych sędziów w trybunale oraz że istnieje instytucja Trybunału Stanu, która być może kiedyś go osądzi, ponieważ prezydent, tak jak wszyscy, musi przestrzegać prawa.

Dyrektorka Sutkowska została ukarana naganą. Absurdalne rozstrzygnięcie odrzuciła komisja dyscyplinarna, działająca przy nowej kurator Gabrieli Olszowskiej. Sutkowska została uznana za niewinną. Dyrektorka skomentowała to dla krakowskiej "Wyborczej": "Formalnie mogłabym wrócić teraz do szkoły, ale nie zamierzam. Czuję satysfakcję, że moje dobre imię zostało przywrócone. Walka o to była kwestią honoru".

Chyba jeszcze bardziej oburzająca była sprawa Jana Ryby, dyrektora III LO w Tarnowie, który skierował do sądu rodzinnego sprawę maltretowanej uczennicy. Prokuratura potwierdziła, że matka znęcała się nad dzieckiem. Kobieta poskarżyła się na dyrektora w kuratorium Barbary Nowak, które rozpoczęło w szkole kontrolę. Najpierw Ryba usłyszał zarzuty, że swoją reakcją zepsuł wizerunek matki. Gdy historia stała się głośna medialnie, kuratorium zmieniło zarzuty twierdząc, że Ryba na sprawę "zareagował zbyt późno".

5 marca komisja dyscyplinarna w kuratorium Olszowskiej oczyściła dyrektora z zarzutów. Po ogłoszeniu wyroku Ryba podkreślał: "Pomogłem dziecku. Jestem z tego dumny. Drugi raz postąpiłbym tak samo".

W 2019 r. Urszula Mroczek-Gula, dyrektorka Zespół Szkół Zawodowych nr 2, została postawiona przed komisją dyscyplinarną dla nauczycieli po tym, gdy w internacie kierowanej przez nią szkoły zmarł uczeń. Organy śledcze nie dopatrzyły się winy szkoły, ale kuratorium już tak. Mroczek-Gula wcześniej prowadziła dla uczniów warsztaty antydyskryminacyjne krytykowane przez Barbarę Nowak. Przed komisją dyscyplinarną dyrektorka stanęła za "błędy w prowadzeniu szkolnej dokumentacji i tym samym narażenie dobra dziecka".

Sprawa toczyła się trzy lata, w końcu dyrektorka dowiodła swojej niewinności przed dyscyplinarną komisją odwoławczą dla nauczycieli przy Ministerstwie Edukacji i Nauki. Mroczek-Gula wyznała "Wyborczej", że kierowane przez Nowak kuratorium: "Zniszczyło mnie jako dyrektora, nauczyciela i człowieka". Tocząca się sprawa uniemożliwiła jej startowanie w konkursie na dyrektora szkoły, do której już nie wróciła.

Źródło: kraków.wyborcza.pl