Bornholm chce stać się wyspą zero waste

Zero śmieci do 2032 r. Bornholm chce być wyspą zero waste

Źródło zdjęć: © canva / canva
Weronika Paliczka,
03.11.2023 18:30

Władze duńskiej wyspy Bornholm mają ambitny cel. Do 2032 r. wyspa ma przestać produkować śmieci. Oznacza to, że żadne odpady nie będą spalane ani składowane na wysypiskach.

Niewielka wyspa Bornholm położona na Morzu Bałtyckim ma wielki cel: do 2032 r. mieszkańcy planują ograniczyć produkcję odpadów do zera. Wyspa chce uzyskać status zero waste. Oznacza to, że żadne odpady nie będą magazynowane na wysypiskach śmieci ani spalane. Czy na liczącej ok. 40 tys. mieszkańców wyspie jest to możliwe?

Duńczycy wytwarzają najwięcej odpadów w Europie

Pomysł mieszkańców Bornholmu zrodził się kilka lat temu. Władze wyspy były znużone zwracaniem się do Kopenhagi z kolejnymi prośbami o pomoc. Zamiast tego postanowili więc stworzyć plan, który sprawi, że to Dania będzie zwracała się do wyspy z prośbą o pomoc.

Bornholm zobowiązał się, że do 2032 r. będzie stosował się do zasady zero waste. Obecnie rocznie około 70 proc. z 80 tys. ton odpadów wytwarzanych przez mieszkańców wyspy trafia do recyklingu, 25 proc. jest spalane. 5 proc. stanowią natomiast toksyczne materiały, których nie można spalić, zalegają więc na wysypiskach śmieci.

Pomóż nam zmienić internet na lepsze. TUTAJ

Drugim ważnym celem Bornholmu jest osiągnięcie neutralności pod względem emisji dwutlenku węgla do 2025 r. Wyspa czerpie energię elektryczną z energii wiatrowej, biomasy, energii słonecznej oraz biogazu. Na Bornholmie trwają także testy polegające na przemianie szczególnie trudnych do recyklingu pieluszek w biomasę. Prace nad projektem pochłonęły Davida Christensena, kierownika projektu zero waste w centrum recyklingu BOFA. Szacuje się, że rozkład pampersów może zająć nawet 5000 lat. BOFA przeprowadza badania mające na celu opracowanie pieluszek nadających się do recyklingu.

Metoda wielu kroków równocześnie doprowadzi do czystej wyspy

Na wyspie funkcjonuje także ogromna biogazownia, która przekształca odpady produkowane przez ogromną ilość trzody chlewnej w biogaz wykorzystywany do ogrzewania i wytwarzania energii elektrycznej. Zakład przetwarza 120 000 ton odpadów organicznych rocznie, wytwarzając ilość gazu wystarczającą do zasilenia prawie jednej piątej domów na wyspie. "To głównie obornik od krów i świń" – mówi kierownik zakładu Georg Koefoed w rozmowie z BBC."To odpady z rzeźni, ale trafiają do nas także odpady przemysłowe, takie jak olej czy miazga jabłkowa".

Green Olsen, właścicielka sklepu z używaną odzieżą, wpadła na rewolucyjny pomysł. Stworzyła na Facebooku grupę "Ostatni przystanek przed BOFA", od nazwy znajdującego się na wyspie centrum recyklingu. W grupie mieszkańcy Bornholmu udostępniają przedmioty, których chcą się pozbyć. W Polsce odpowiednikiem inicjatywy są grupy "Uwaga! Śmieciarka jedzie", na których dokonują się wymiany przedmiotów dla jednych niepotrzebnych, dla innych - pożądanych. W grupie "Ostatni przystanek przed BOFA" znajduje się obecnie połowa dorosłych mieszkańców wyspy.

Choć mieszkańcy wyspy są ostrożni w składaniu obietnic, wielu z nich przyjmuje, że władzom Bornholmu uda się osiągnąć sukces, a ich ojczyzna faktycznie będzie przystanią bez śmieci. Aby zamierzony efekt okazał się faktem Duńczycy działają wspólnie. Chodzi w końcu o ich dom.

Źródło: BBC

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 1
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0