Wyrzucono go za szkoły za twierdzenie, że "istnieją tylko dwie płcie"?
Josh Alexander z Renfrew County w Kanadzie twierdził, że został usunięty ze szkoły za swoje poglądy religijne. Teraz utrzymuje, że kłopoty z tego powodu mają również jego rodzice. Co rzeczywiście się wydarzyło?
16-letni Josh Alexander zorganizował w listopadzie 2022 r. protest wymierzony w dwie transpłciowe studentki swojego liceum. Zrobił to, mimo że dyrektor katolickiego St. Joseph’s High School, do którego uczęszczał Alexander, zapowiedział, że jeśli ten protest się odbędzie, będzie to skutkowało automatycznym zawieszeniem go w prawach ucznia.
Podobne
- Nauczycielka na seks i wódkę. Skandal w prestiżowej szkole
- Niebinarny nastolatek pobity w szkole. Wstrząsające szczegóły zbrodni
- Nauczycielce groziło 600 lat więzienia. Wyrok w głośnej sprawie
- J.K. Rowling chce iść do więzienia. Pisarka obraziła osoby transpłciowe
- Zastrzelona za tęczową flagę. Jej przyjaciel wspomina zmarłą
Nastolatkowi nie podobało się, że dwie transpłciowe uczennice jego liceum mają pozwolenie na używanie łazienki dla dziewcząt. Zorganizowany przez niego protest zgromadził około 30 popierających go osób i ponad trzykrotnie liczniejszą kontrmanifestację sojuszników mniejszości LGBTQ+.
Nastolatek został usunięty ze szkoły
Alexander, zgodnie z zapowiedzią dyrektora szkoły, został zawieszony w prawach ucznia na 20 dni. Została mu przedstawiona list wymagań, które miał spełnić, żeby odzyskać możliwość uczęszczania do liceum. Nastolatek odmówił ich spełnienia. W konsekwencji styczniu został skreślony z listy uczniów. Gdy mimo tego pojawił się 6 lutego na terenie szkoły, został wyprowadzony przez policję i aresztowany za nielegalne wkroczenie na teren prywatny (ang. tresspassing).
Wypowiedzi w tej sprawie dla ottawskiego portalu "CityNews" udzielił Mark Searson dyrektor edukacji w Okręgowym Kuratorium Szkół Katolickich Renfrew County.
Listopadowy protest nie był pierwszym czynem Alexandra wymierzonym w transpłciowe koleżanki. Wcześniej m.in. uporczywie używał ich "dead names", czyli imion nadanych przed korektą płci. Zanim został wydalony ze szkoły pojawiały się m.in. pomysły, żeby koleżanki, które prześladował, dostały "opiekunów" chroniących je przed interakcjami z nastolatkiem.
Josh Alexander twierdzi, że rodzice ponoszą konsekwencję jego działalności
Media skrajnie konserwatywne przedstawiają historię Alexandra jako przykład prześladowania chrześcijan i uzasadnienie dla transfobii. Pomijając oczywiście, że został usunięty z katolickiej szkoły za prześladowanie innych uczniów. Obecnie nastolatek twierdzi, że konsekwencje jego aktywności ponoszą też jego rodzice.
Alexander utrzymuje, że jego rodzice zostali zwolnieni z pracy ze względu na jego działalność. Nie przedstawił na to twierdzenie dowodów.
Kolejny element ataku mediów rządowych na osoby LGBTQ+
Historię opisał 10 maja m.in. portal polskieradio24.pl podtrzymując ofensywę przeciwko społeczności LGBTQ+ i naukowej wiedzy o ludzkiej seksualności, którą opisywaliśmy już m. in. tutaj. Ta narracja będzie przez konserwatywne media grzana zapewne aż do jesiennych wyborów.
Znamienne jest, że w poszukiwaniu dowodów na swoje karkołomne tezy o zagrożeniu dla polskich dzieci, media rządowe muszą sięgać do pojedynczej historii aż z Kanady. I to do historii, gdzie de facto katolickiej szkole udało się obronić dwójkę uczennic przed nienawiścią i prześladowaniem.
Popularne
- Chill Guy podbija internet. O co chodzi z wyluzowanym ziomkiem?
- Były Julii Żugaj szantażował jurorów "Tańca z gwiazdami"? Szalona teoria fanów
- Kim są "slavic dolls"? Śmiertelnie niebezpieczny trend na TikToku
- Jelly Frucik zablokowany na TikToku. "Ryczę i jestem w rozsypce"
- Naruciak i Psycholoszka stracili pieska. "Nie wybaczę sobie nigdy"
- Quebonafide ogłosił finałowy koncert? "Będzie tłusto"
- Podgrzej pizzę na PlayStation 5. Pizza Hut prezentuje nietypowy gadżet
- Genzie prezentuje: "100 DNI DO MATURY". Zapowiada się wielki hit?
- Sara James doświadczyła rasizmu? Jej wyznanie szokuje