"Włochata aktorka" zaprzepaściła sukces "Śnieżki"? Internauci są bezlitośni

Rachel Zegler to amerykańska aktorka i piosenkarka o polsko-kolumbijskich korzeniach. Zyskała rozgłos dzięki roli Marii w filmie "West Side Story", za którą została doceniona przez krytyków i w konsekwencji otrzymała Złoty Glob. Niedawno Rachel wcieliła się w postać Śnieżki w aktorskiej adaptacji klasycznej animacji Disneya.

Film "Śnieżka" wzbudził masę kontrowersji związanych z obsadą i zmianami w fabule. Niektórzy fani Disneya uważają, że wybór aktorki odbiega od pierwotnej koncepcji postaci. Zegler ma latynoską urodę, a Śnieżka w oryginale jest przedstawiana jako kobieta o bardzo jasnej karnacji.

Dodatkowo Rachel w wywiadach sugerowała, że nowa wersja filmu będzie bardziej "nowoczesna", a Śnieżka nie będzie już pasywną księżniczką czekającą na księcia. Aktorka skrytykowała także klasyczną wersję bajki, mówiąc, że "książę jest creepy" i że nowa królewna będzie niezależna. Jej słowa spotkały się z ogromną krytyką i zarzutami o brak szacunku do pierwotnej wersji bajki.

O ile niezadowolenie fanów oryginalnej wersji "Śnieżki" można uważać za podstawne, to krytyka, jaka spadła ostatnio na aktorkę już nie. W social mediach wybuchła żywa dyskusja, ponieważ Rachel założyła sukienkę z odkrytymi plecami i tym samym "wyeksponowała" swoje owłosienie. Wielu internautów zaczęło rzucać obelgami w stronę aktorki, ponieważ, jak pisze jeden z nich: "prawdziwe kobiety nie mają owłosionych pleców". Dodatkowo niektórzy twierdzą, że przez jej owłosienie "Disney straci 300 milionów dolarów".

Co prawda wiele osób wsparło Rachel, natomiast w dalszym ciągu na portalu X królują komentarze hejterów. Warto zaznaczyć, że posiadanie włosów na ciele nie jest oznaką braku higieny. Owłosienie zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet jest czymś absolutnie normalnym i nie powinno być powodem do wstydu. Aktorka już w 2023 r. odpowiedziała na komentarz krytykujący jej włosy na plecach i zaznaczyła: "uważam, że włosy są naturalne i fajne".