Ryzykują życie na Śnieżce. Głupota turystów obiegła internet

Góry w zimowej odsłonie budzą podziw swoim pięknem i majestatem. Mimo że do trekkingu po śniegu i lodzie wymagany jest specjalistyczny sprzęt, nie brakuje śmiałków, którzy rzucają wyzwanie białym olbrzymom. Nierzadko zimą na szlaki wychodzą ludzie niemający żadnego doświadczenia w chodzeniu po górach, a co najwyżej w kręceniu rolek na Instagrama.

Jednym z najpopularniejszych szczytów w Polsce jest Śnieżka. Najwyższy wierzchołek Karkonoszy wznosi się na wysokość 1603 m n.p.m. Swoją popularność zawdzięcza temu, że na szczycie znajduje się charakterystyczne obserwatorium meteorologiczne w kształcie spodka. W sezonie na górę wchodzi nawet 30 tys. ludzi w weekend. Śmiałków na zdobycie "królowej Karkonoszy" nie brakuje zarówno latem, jak i zimą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia Śnieżka była celem grupy znajomych. Po wejściu na górę postanowili zejść w bardzo ryzykowny sposób. Turyści ześlizgnęli się oblodzonym szlakiem, mając po swojej prawej stronie przepaść. Od upadku dzieli ich jedynie łańcuch. Na nagraniu udostępnionym w internecie widać, że śmiałkowie nie mają odpowiedniego obuwia do chodzenia zimą po górach. Zdają się nie przejmować zagrożeniem - lekkomyślny zjazd ze Śnieżki wywołuje u nich salwy śmiechu.

"Nigdy nie przestaną nas zadziwiać osoby, które pomimo braku przygotowania decydują się ryzykować swoje życie oraz zdrowie innych. Głupota?" - zastanawia się serwis pożarniczy Remiza.pl w komentarzu do filmu turystów ze Śnieżki.

To nie koniec szokującego zachowania turystów w Karkonoszach. W internecie krąży nagranie mężczyzny, który na rowerze elektrycznym próbował wjechać na szczyt Śnieżki zamkniętą zimą Drogą Jubileuszową. Trasa jest zamknięta z powodu oblodzenia i zagrożenia lawinowego. Turysta ponadto złamał zakaz poruszania się rowerami elektrycznymi na szlakach.