Śnieżka Trojan doprowadziła panną młodą do łez. Nie podobało jej się wesele

Tiktokerka Śnieżka Trojan pojawiła się niedawno na weselu swojej siostry. Brzmi miło, jednak problem pojawił się, gdy influencerka postanowiła podzielić się przemyśleniami dotyczącymi wydarzenia. W usuniętym już tiktoku Śnieżka mówi, że z imprezy wyszła o godz. 21. Następnie opowiada o tym, że usadzenie gości jej nie odpowiadało, ponieważ nie lubi stołów, przy których siedzi wiele osób. Stwierdza też, że wesele brata wspomina dużo lepiej.

Choć samo nagranie szybko zniknęło z profilu Śnieżki, dyskusja o jej zachowaniu przeniosła się na Twittera. Śnieżka jest jednym z najpopularniejszych wyszukiwań na platformie. Jej imię pojawia się w ponad 1600 postach. W dyskusji głos zabrała panna młoda, a prywatnie siostra Śnieżki, Anna Folwarczyna. Jak napisała w odpowiedzi na jeden z wpisów "W pewnym momencie wesela płakałam i prowadzący zapytał, czy kończymy". Powodem łez miało być zachowanie Śnieżki, która publicznie obraziła wesele, zamiast porozmawiać z Anną twarzą w twarz. Pani młoda zdementowała też słowa tiktokerki, która na nagraniu mówi, że siedziała daleko od siostry.

Anna po tiktoku Śnieżki odobserwowała ją na Instagramie. Jak napisała na Twitterze "Odobserwowałam Śnieżkę, żeby nie zasmucać się oglądając jej story". Na Instastory panny młodej pojawił się werset z Biblii, który można potraktować jako odniesienie do sytuacji z siostrą: "A jeśli ktoś nie dba o swoich, a zwłaszcza domowników, ten wyparł się wiary i gorszy jest od niewierzącego". Anna poinformowała jednak, że cytat nie dotyczy Śnieżki.

Im dalej w dyskusji o zachowaniu influcencerki, tym robi się ciekawiej. Anna Folwarczyna poinformowała na Twitterze, że Śnieżka wraz z chłopakiem podarowali jej "pustą kopertę". Sama influencerka wielokrotnie powtarzała, że uwielbia robić prezenty bliskim osobom. Czyżby siostra była niewystarczająco bliska?