x

Dwa lata od The Eras Tour. Wspominamy viralowe momenty Taylor Swift

Źródło zdjęć: © Instagram, Taylor Swift
Maja Kozłowska,
18.03.2025 12:30

17 marca minęły równe dwa lata od rozpoczęcia najbardziej dochodowej trasy na świecie - The Eras Tour. Taylor Swift rozbiła nie tylko bank popularności, ale też serca (i portfele) fanów. Co działo się podczas koncertów artystki?

Taylor Swift - można nie słuchać, lecz wielce nierozsądne byłoby nie doceniać. Artystka wyrosła na największą gwiazdę obecnego pokolenia, a pracowała na to prawie 20 lat. Szalone, a jednak: kiedyś śpiewała country i pojawiała się gościnnie w produkcjach Disneya, a dziś z łatwością wyprzedaje największe stadiony na całym świecie (kilkukrotnie), gra ponad trzy godzinne show, a jej twórczość jest studiowana na uniwersytetach (nie tylko pod względem sukcesu marketingowego).

Podczas The Eras Tour Taylor Swift dała trzy koncerty w Polsce - była to pierwsza wizyta artystki w naszym kraju - ale na pewno nie ostatnia. Z okazji drugiej rocznicy rozpoczęcia trasy przypominamy najmocniejsze i najśmieszniejsze momenty, które wydarzyły się podczas jej show.

trwa ładowanie posta...

#1 Co działo się na The Eras Tour? Kobieta wzięła L4, żeby iść na koncert

Chyba każdy z nas miał sytuację czy to w szkole, czy to w pracy, że odrobinę koloryzował ze złym stanem swego zdrowia, żeby tylko zrobić sobie wolny dzień. Jedna fanka Taylor Swift okazała się turbo zdesperowana, ponieważ załatwiła sobie lewe zwolnienie specjalnie na koncert. Biedna - pewnie nie miała już urlopu albo musiała borykać się z pracodawcą, który niechętnie pozwala na wolne na żądanie. Kobieta udzieliła wywiadu, a jej zdjęcie poszło w viral. Ona niestety nie mogła pochwalić się nagraniami z show na swoich socialach - powinna przecież wtedy leżeć w łóżku.

Dwa lata od The Eras Tour. Wspominamy viralowe momenty Taylor Sw
Dwa lata od The Eras Tour. Wspominamy viralowe momenty Taylor Sw (materiały prasowe)

#2 Co działo się na The Eras Tour? Mute challenge w Polsce

Jeśli Polacy mogą być z czegoś dumni, to na pewno z pierogów, Blika, Paczkomatów, no i oczywiście z naszej koncertowej energii. Nie bez powodu tak wielu artystów faktycznie wspomina Polskę i wymienia ją jako kraj, do którego chętnie wracają. Ważnych momentów z trzech polskich koncertów było mnóstwo. Zaczynając od językowej elokwencji Taylor ("siema", "miło was poznać", "Warszawa, witajcie na Eras Tour"), poprzez zaręczyny podczas "Love Story", aż po mute challenge, które w wykonaniu polskiej publiczności wypadło wręcz podręcznikowo. Fani byli cichutko jak mysz pod miotłą, kiedy Taylor tego wymagała, a potem zareagowali entuzjastycznym hałasem, na tyle potężnym, że słyszalnym daleko od stadionu. Wiemy, jak to się robi.

#3 Co działo się na The Eras Tour? Trzęsienie ziemi w Seattle

Jak głośno mogą być fani piosenkarki? Otóż na tyle, by spowodowała prawdziwe trzęsienie ziemi! Podczas koncertów w Seattle publika dała z siebie tyle, że wywołała aktywność sejsmiczną o sile 2,3 w skali Richtera. Podkreślmy: to był popowy koncert. O bujaniu się pobliskich blokowisk słyszy się zazwyczaj przy okazji rapowych performance'ów: dokonał tego Travis Scott, dokonał tego Mata. Zrobiła to też Taylor Swift: radiowymi hitami i piosenkami o złamanym sercu.

trwa ładowanie posta...

#4 Co działo się na The Eras Tour? Taylor-karaoke w wiedeńskim kościele

Fani, którzy wybierali się na koncerty w Wiedniu, mają niestety w większości gorzkie wspomnienia z tego wyjazdu. Wszystkie zaplanowane show zostały odwołane ze względu na zagrożenie atakiem terrorystycznym. Załamani fani musieli jednak jakoś spędzić czas w stolicy Austrii: z pomocą przyszły im m.in. władze jednego z lokalnych

kościołów ewangelicko-augsburskich. Odbyło się tam bowiem... karaoke. Drzwi świątyni były otwarte dla fanów i cały dzień leciały tam piosenki Taylor Swift. Szyld przed kościołem zachęcał do wstąpienia i wspólnego śpiewania. Małe pocieszenie na otwarcie łez?

#5 Co działo się na The Eras Tour? Były zaręczyny, był też ślub!

Zaręczyny podczas "Love Story" to absolutny klasyk. Kiedy tylko Taylor śpiewa "Romeo, take me somewhere we can be alone. I'll be waiting, all there's left to do is run. You'll be the prince and I'll be the princess. It's a love story, baby, just say, 'Yes'", każdy dookoła wypatruje szczęśliwej pary. Pewnym zakochańcom to jednak było mało i na koncercie Taylor Swift odbył się prawdziwy ślub - tym razem podczas utworu "Bigger Than The Whole World". Garnitur, suknia ślubna, wszystko jak należy. Być świadkiem takiego eventu - CRAZY.

#6 Co działo się na The Eras Tour? Petycja Angeliki Muchy

Ofc, że muszą znaleźć się tu polskie akcenty, a co jest bardziej "nasze" niż obsesja Littlemonster96 na punkcie Taylor, live'y z wyklejania kryształkowego body i jeżdżenie na za artystką na kilkanaście koncertów na całym świecie? No... może "petycja", którą Angelika wystosowała do wokalistki "w imieniu wszystkich polskich fanów".

- Byłam w Paryżu, Mediolanie i Hamburgu, a teraz przyjeżdżasz do mojego miasta -Warszawy. Mogłabyś, proszę, zaśpiewać "Slut!" podczas któregokolwiek koncertu dla mnie i innych polskich fanów? To moja ulubiona piosenka i moim największym marzeniem teraz jest ją usłyszeć. [...] Błagam na kolanach - zaapelowała do Taylor.

trwa ładowanie posta...

#7 Co działo się na The Eras Tour? Vibe'ujący ochroniarz wyleciał z pracy

Trzeba przyznać - to zawsze rozgrzewa serduszko, kiedy osoby, które są zatrudnione na podobnych eventach, zdają się bawić równie dobrze, jak fani uczestniczący w evencie. Zachowanie poker face nie jest zapisane w kontrakcie ochroniarzy, lecz Calvin Dencker podpadł firmie, w której pracował, ponieważ... poprosił fanów w pierwszym rzędzie o zrobienie mu zdjęć z artystką, kiedy ta akurat będzie w pobliżu. Młody mężczyzna cały czas wykonywał swoje obowiązki - stał tyłem do sceny, nie odwracał się, zwracał uwagę na otoczenie. Podpadł bo... śpiewał, korzystał i... "pozował" do zdjęć z gwiazdą, co zostało zakazane w kontrakcie. Dencker ostatecznie został zwolniony, ale znalazł pracę w innej firmie i pracował też m.in. przy koncercie Eda Sheerana.

#8 Co działo się na The Eras Tour? Taylor Swift połknęła robaka

A mama mówiła, żeby nie otwierać buzi... Do raczej nieprzyjemnej sytuacji doszło w Londynie podczas koncertu na Wembley. Artystka starała się robić dobrą minę do złej gry, ale niestety insekt w ustach uniemożliwił jej kontynuowanie piosenki. 10-minutowa wersja "All To Well" została przerwana, a Taylor musiała wypluć owada, który wpadł jej do gardła. Fani na szczęście byli wyrozumiali.

#9 Co działo się na The Eras Tour? Taylor powitał Jezus Odkupiciel

Brazylia naprawdę zaszalała... co tu dużo mówić. Na 38-metrowym pomniku Jezusa Chrystusa w Rio de Janeiro w Brazylii zostały wyświetlone iluminacje na cześć Taylor Swift. "Dzień dobry" w wielkim stylu!

#10 Co działo się na The Eras Tour? Fani zakładali pieluchy dla dorosłych

Może wydać się to dziwne, może wydać się to obrzydliwe, ale na pewno jest prawdziwe. Najbardziej zdeterminowani fani czekali na swoje miejsce przy barierkach kilkanaście czy nawet kilkadziesiąt godzin i nie zamierzali stracić z show ani sekundy. Z tego względu niektórzy decydowali się na założenie pieluch dla dorosłych. Podkreślmy, że fani na płycie musieli wytrzymać nie tylko trzygodzinny koncert, ale także support oraz czas tuż przed show, gdzie wyjście z wyznaczonego spota skończyłoby się najprawdopodobniej brakiem możliwości powrotu. Cel uświęca środki?

Co o tym myślisz?
  • emoji serduszko - liczba głosów: 0
  • emoji ogień - liczba głosów: 0
  • emoji uśmiech - liczba głosów: 0
  • emoji smutek - liczba głosów: 0
  • emoji złość - liczba głosów: 0
  • emoji kupka - liczba głosów: 0