Walczą z wycinką drzew. Protestują przed biurem urzędników
W poniedziałek 28 sierpnia aktywiści z Inicjatywy Dzikie Karpaty rozpoczęli protest pod Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych (RDLP) w Krośnie. Działacze skierowali do urzędników petycję. Zamierzają czekać tak długo, aż dostaną odpowiedź.
Czworo aktywistów z Inicjatywy Dzikie Karpaty rozbiło dwa namioty przed budynkiem RDLP w Krośnie. Protestują przeciwko wycince Puszczy Karpackiej. Złożyli petycję "W obronie najstarszych drzew - karpackich olbrzymów" na ręce dyrektora RDLP. Podpisało się pod nią prawie 23 tys. osób.
Aktywiści postulują o:
- Zaprzestanie cięć i budowy dróg zrywkowych na terenie planowanego Turnickiego Parku Narodowego, a w szczególności na terenie projektowanej sieci rezerwatów Reliktowa Puszcza Karpacka;
- Utworzenie sieci rezerwatów Reliktowa Puszcza Karpacka na terenie Planowanego Turnickiego PN;
- Utworzenie planowanych rezerwatów w otulinie Bieszczadzkiego Parku Narodowego.
Protestują w sprawie wycinki drzew
"W ramach zarządzania naszym wspólnym dobrem Lasy Państwowe są zobligowane do ich ochrony. A jednak traktują te piękne, wiekowe drzewa jak przedmioty do spieniężenia. Okradają w ten sposób przyszłe pokolenia z doświadczenia obcowania ze starymi drzewami i marnują potencjał leśnictwa do realnej walki ze skutkami kryzysu klimatycznego. Poprzez swoje krótkowzroczne działania degradują siedliska przyrodnicze i zubażają bioróżnorodność" - czytamy w treści petycji.
Aktywiści alarmują o zagrożeniach wynikających z wyrębu starych lasów. Wskazują na zakłócanie retencjonowania wody w krajobrazie i uwolnienie dużych ilości dwutlenku węgla do atmosfery.
"Losem lasów Puszczy Karpackiej i rosnących w nich wielkich drzew przejmują się tysiące osób z całej Polski. Przetrwanie tych coraz mniej licznych terenów oraz tych coraz mniej licznych karpackich olbrzymów i zamieszkujących ich okolicę stworzeń nie jest zmartwieniem jedynie nielicznej grupy przyrodników" - informują aktywiści na Instagramie.
Rozbili namioty przed biurem urzędników
Grupa chce pozostać w obozie do czasu uzyskania odpowiedzi przez dyrektora RDLP. Przekonują, że ich postulaty są gotowe do natychmiastowego wdrożenia. Wymagana jest jedynie dobra wola urzędników.
Edward Marszałek, rzecznik RDLP w Kośnie, przekazał serwisowi krosno112.pl, że Inicjatywa Dzikie Karpaty otrzyma merytoryczną odpowiedź w najbliższych dniach.
Jan Mazur, zastępca dyrektora RDLP ds. gospodarki leśnej, zwraca uwagę, że leśnicy gospodarują na żyznych siedliskach. Nie wycinają drzew o statusie pomnika przyrody aż do czasu naturalnego rozpadu. Urzędnik twierdzi, że w regionie trwa inwazja jemioły, która stanowi zagrożenie dla trwałości lasu. Leśnicy starają się walczyć z pasożytem.
"Przykład tłamszenia pokojowych demonstracji"
Inicjatywa Dzikie Karpaty informuje na Instagramie, że legalny protest został rozwiązany przez Urząd Miejski w Krośnie.
"Jest to kolejny przykład tłamszenia pokojowych demonstracji. Protestujący spotykają się z ciągłym utrudnianiem ich działań. [...] Nie zgadzamy się z decyzją policji i Urzędu w Krośnie, rozwiązanie protestu było naruszeniem naszych praw" - czytamy na profilu aktywistów.
Źródło: krosno112.pl/wyborcza.pl
Popularne
- PiriPiri zrobiło pierwsze w Polsce lody z kebabem. To nie jest żart
- Wersow wypuściła "Dorosłe serce". Śpiewa, że otrzymała chłód
- Rosyjski youtuber przesadził z prankami. Policja nie miała litości
- Pierwszy na świecie wyścig plemników. Będą zakłady, kamery, a nawet komentator
- "Best feeling, pozdro z fanem". O co chodzi w tym trendzie?
- Bombardiro Crocodilo i inne brainroty AI. Ten trend wyżre ci mózg
- Sylwester Wardęga przegrał z Marcinem Dubielem. Musi zapłacić 350 tys. zł?
- Gimpson (Gimper) ogłosił swój ostatni koncert. Klub wyprzedał W GODZINĘ
- Julia Żugaj ma nowego chłopaka? "Jest dla mnie teraz ogromnym wsparciem"