W sklepach pojawiło się malinowe masło. Czy to może być dobre?

Ceny masła osiągają zawrotne poziomy - w niektórych sklepach kostka potrafi kosztować nawet ponad 10 zł. Nic dziwnego, że coraz więcej osób szuka alternatyw. Popularność zyskuje tańsza margaryna, która nie tylko mniej obciąża domowy budżet, ale często zawiera dodatkowe składniki, jak oleje roślinne czy witaminy. Inni decydują się pójść o krok dalej - i robią własne masło w domu, miksując śmietanę w prostym procesie, który daje satysfakcję i świeży smak.

Coraz popularniejsze stają się też wersje smakowe - do klasycznego masła czy margaryny dodaje się np. czosnek, zioła czy suszone pomidory. Dzięki temu nawet zwykła kanapka zyskuje wyrazisty charakter. Ale czy słyszeliście kiedyś o maśle o smaku malinowym?

Masło raczej kojarzone jest z neutralnym smarowidłem. Co prawda używa się go np. do wypieków czy różnego rodzaju dań wytrawnych, natomiast nie wpływa mocno na smak potraw. W Lidlu pojawiło się 80-procentowe masło o smaku malinowym firmy Mleczne Ogrody. Jedno opakowanie produktu waży 180 gramów, a jego cena to 8.99 zł. Oznacza to, że za 200-gramową (standardową) kostkę trzeba by było zapłacić 9,98 zł.

"Tester Algorytmu" to popularny tiktoker znany z testowania różnorodnych produktów. Na swoim profilu ma blisko 400 tys. obserwujących oraz 17,5 miliona polubień. W swoich filmach recenzuje nowości dostępne na polskim rynku, takie jak mochi w tubce. Tiktoker w najnowszym filmiku przetestował malinowe masło. - Pachnie lekko malinowo, a w smaku powiem wam, że jest dobre. Posmak malin nie jest jakiś minimalny, rzeczywiście lekko się przebijają. Z tostem smakuje to jeszcze lepiej - podsumował influencer.