W Krakowie wycieli im drzewa, więc aktywiści usunęli kostkę i zrobili ogródek

W Krakowie trwa spór o wycinkę drzew pod budowę linii tramwajowej do Mistrzejowic. Problemem nie jest to, że inwestycja ma kosztować ok. 1,92 mld zł, a to że jej przebieg wiąże się z masową wycinką drzew.

Mimo, że usuwanie już się zaczęło, mieszkańcy i aktywiści nie zamierzają się poddawać. W Krakowie trwają protesty związane z budową linii tramwajowej, a aktywiści z grupy Extinction Rebellion Polska postanowili zademonstrować swój sprzeciw stawiając... ogródek.

W poniedziałek 10 lipca w Krakowie odbyły się protesty związane z planowaną wycinką niemal tysiąca drzew pod budowę linii tramwajowej. Na znak sprzeciwu aktywistki i aktywiści z grupy Extinction Rebellion Kraków przykuli się łańcuchami do koparek, by zablokować wycinkę drzew. Jedna z osób weszła na drzewo przeznaczone do usunięcia. Na miejsce przybyła policja, która wylegitymowała aktywistów.

Mieszkańcy rozpoczęli też zbiórkę podpisów poparcia dla uchwały obywatelskiej, bo nie zgadzają się na to, by linia przebiegała przez ich dzielnicę. W rozmowie z Radiem Kraków zapowiadali, że zamierzają protestować, dopóki miasto nie ograniczy skali wycinki.

To jednak nie koniec akcji związanych z usuwaniem drzew pod linię tramwajową w Krakowie. Jak informuje Zielona Interia, aktywiści i aktywistki z Extinction Rebellion postanowili odpowiedzieć na wycinkę budując w mieście mały ogródek.

Działacze zdemontowali niewielki obszar kostki brukowej, wsypali do niej ziemię i zasadzili tam kwiaty. Całość ma wieńczyć tabliczka z napisem: "Ogrodzie, zastąp kostkę na przekór modzie". W rozmowie z Zieloną Interią działacze podkreślali, że ich akt nie był wandalizmem, tylko konstruktywną przemianą otoczenia.

Dlaczego mieszkańcom i aktywistom tak bardzo zależy na drzewach? Może w przeciwieństwie do osób decydujących o budowie linii tramwajowej wiedzą, jak ważną rolę pełni zieleń w przestrzeni miejskiej.

Tę kwestię uświadamiamy sobie szczególnie mocno latem. Przypominam o eksperymencie, który rok temu przeprowadziła grupa "Czechowiczanie dla Przyrody". Aktywiści sprawdzili, jakie różnice temperatury występują w różnych punktach miasta. Oczywiście okazało się, że tam, gdzie mamy wysoką trawę i drzewa, wyniki były najniższe.

Problem wycinki jest naprawdę ważny dla mieszkańców Krakowa. Swój sprzeciw okazują nie tylko na protestach, ale również w mediach społecznościowych. Na Twitterze piszą, że widok usuniętych drzew sprawia, że chce im się płakać.

"Wycinają wszystkie piękne drzewa przy mojej ulicy i płakać mi się chce, bo one tak pięknie rosły i było tak zielono, a teraz ładna zieleń zamieni się w więcej asfaltu, bo będę dodawać pasy jezdni" - pisze jedna z użytkowniczek.

Źródło: Zielona Interia, Radio Kraków