Upiorny Paczkomat. Poszedł odebrać paczkę i zaniemówił z obrzydzenia

Blik, pierogi, paczkomaty - to trzy odpowiedzi, które bardzo często pojawiają się przy pytaniu, co aktualnie Polacy uważają za swoje dobro narodowe. Zupełnie słusznie: walory smakowe pierogów nie podlegają dyskusji, Blik i łatwość dokonywania transakcji bezgotówkowych bardzo ułatwia życie, a paczkomaty sprawiają, że pod zakupy internetowe nie trzeba planować dnia na home office.

Paczkomaty w pewnym momencie stały się elementem polskiego krajobrazu i zaczęły wyrastać na osiedlach jak grzyby po deszczu. Jest popyt, jest podaż -  automaty na wzór InPostu stawiają też inne firmy kurierskie. Nie braknie więc historii z krypty, w których istotnym elementem fabuły są paczkomaty. Naga sesja w Krakowie na tle automatu? Wandalizm w celu zgarnięcia fantów w okresie bożonarodzeniowym? To wszystko było: dla równowagi warto wspomnieć o klientach firmy, którzy umilają dzień kurierom, zostawiając im napiwki lub coś słodkiego w odpowiednich skrytkach.

Tym razem jednego z użytkowników paczkomatów spotkała historia niby z horroru. Internauta nagrał film, relacjonując wygląd paczkomatu położonego prawdopodobnie w Raszynie pod Warszawą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Internauta wstawił wideo na TikToka, na którym wyraźnie widać chmarę robali, które obsiadły maszynę. Jest ich mnóstwo, pełzają po wszystkich skrytkach, kłębią się i wygląda to naprawdę przerażająco. "Chciałem odebrać paczkę, ale chyba sobie odpuszczę" - głosi opis filmu.

Komentujący nie tracą humoru, a inni okazują wyraźne zdegustowanie. "Zawsze możesz [odebrać - przyp. red.] w innym paczkomacie". "Moja pierwsza myśl: coś w paczce się zepsuło". "Paczkomat, gdy ostatni dzień na odbiór paczki". "MOJA FOBIA PRZED NIMI DOSTAŁA FOBII "W takiej sytuacji należy zachować spokój i powiadomić osobę dorosłą" - piszą internauci.