Książulo dostał cuchnącą paczkę. "Śmierdzi ogólnie"

Kto by pomyślał, że testując kebaby, można wywołać rewolucję? Książulo wielokrotnie wspominał, że nie ma pojęcia, jak to się stało, że jego kanał nagle stał się aż tak popularny. Youtuber niedawno otrzymał złoty przycisk - nagrodę za osiągnięcie progu miliona subskrybentów. W momencie pisania tego artykułu, Szymon Nyczke zbliża się do 1,5 mln obserwujących.

Youtuber zyskał sobie sympatię sposobem bycia i szczerością - nie da się przekupić większą porcją dla influencera. Rzetelnie ocenia polską gastronomię: od budek z kebabami, do których strach wejść aż po restauracje po kuchennych rewolucjach Magdy Gessler. Jego interwencja uratowała kilka małych biznesów, a niektórym lokalom - te solidne, z dobrym jedzeniem i uczciwym stosunkiem jakości do ceny - znacznie podbiła popularność i to na skalę ogólnopolską.

Książulo jest raczej lubianym influencerem. Ostatnio miał co prawda beefa z Filipem Chajzerem (a kto nie miał?), lecz poza tym jego kariera przebiega bez kontrowersji. Mimo tego ktoś zdecydował się wysłać mu paczkę ze śmierdzącą zawartością.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Youtuber pochwalił się na Instagramie nietypowym prezentem. Książulo otrzymał od polskiej firmy EPEE pijarowy pakiet Śmierdzieli. Śmierdziele to zabawki, które pojawiły się na rynku we wczesnych latach 00., a później nagle zniknęły. Powodem mogło być to, że poza tym, że wydzielały przykry zapach, nic innego nie robiły. Śmierdziele jednak wróciły i zgodnie z tym, co mówi Książulo - dalej śmierdzą.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo