Twitter pozwala na deadnaming. Elon Musk popiera mowę nienawiści?

Odkąd Elon Musk przejął Twittera, na platformie doszło do wielu zmian. Wprowadzono nie tylko płatne subskrypcje, ale i odblokowano konta związane z Kremlem. Teraz Elon Musk przestał chronić osoby transpłciowe przed mową nienawiści.

Jak informuje GLAAD, czyli jedna z największych organizacji na świecie wspierających osoby LGBTQ+, Twitter właśnie zmienił swoje zasady dotyczące mowy nienawiści i nienawistnych zachowań. Teraz osoby transpłciowe mogą być na platformie misgenderowane i deadnamingowane.

W 2018 r. Twitter w zasadach dotyczących mowy nienawiści i nienawistnego zachowania zawarł zdanie, które zabraniało misgenderowania i deadnamingowania osób transpłciowych i niebinarnych.

"Zakazujemy atakowania innych za pomocą powtarzających się obelg lub innych treści, które mają na celu poniżenie kogoś lub wzmocnienie negatywnych czy szkodliwych stereotypów na temat chronionej kategorii. Obejmuje to celowy misgendering lub deadnaming w stosunku do osób transpłciowych" - czytamy w pierwotnych zasadach.

Jeśli nie wiecie, to przypominam, że misgendering to używanie zaimków i form gramatycznych, które nie są zgodne z tożsamością płciową danej osoby. Deadnaming to z kolei używanie imienia osoby transpłciowej, które zostało jej nadane przy narodzeniu, a którego aktualnie nie używa. Oba zachowania są formą przemocy i dyskryminacji.

Wiele platform, w tym TikTok, wprowadziło politykę, która zabrania umieszczania treści czy komentarzy z przejawami takiej formy mowy nienawiści. Twitter postanowił wyłamać się z tego trendu i usunął zdanie zabraniające misgenderowania i deadnamingowania użytkowników.

GLAAD, powołując się na stronę z regulaminem Twittera, wskazuje, że zmiana została dokonana w kwietniu 2023 r. Oznacza to, że od teraz osoby transpłciowe mogą być w ten sposób atakowane na platformie.

Ani Twitter, ani Elon Musk nie skomentowali zmiany w polityce dotyczącej mowy nienawiści. Pozwolenie na deadnaming oraz misgendering przez platformę nie jest jej jedynym przewinieniem. Na początku kwietnia aktywiści informowali, że Twitter cenzuruje słowa związane z LGBTQ+.

Raport organizacji non-profit Center For Countering Digital Hate (CCDH) pokazał również, jak zmienił się Twitter po przejęciu przez Elona Muska. Wynika z niego, że liczba tweetów zawierających mowę nienawiści skierowaną do osób LGBTQ+ znacząca wzrosła.

Zmiana dotycząca mowy nienawiści jest chyba kolejnym krokiem, który idealnie pokazuje, jaki stosunek do tej społeczności ma Elon Musk. Oczywiście pozwolenie na deadnaming i misgenderyzm na Twitterze już zostało potępione przez aktywistów i organizacje.

"Decyzja Twittera o potajemnym wycofaniu wieloletniej polityki dotyczącej mowy nienawiści jest najnowszym przykładem tego, jak niebezpieczna jest ta firma zarówno dla użytkowników, jak i reklamodawców" - napisała na Twitterze dyrektor generalna GLADD, Sarah Kate Ellis.

Źródło: Forbes, PBS, Twitter