Taylor Swift podniosła brytyjską gospodarkę? Londyn zarobił miliard funtów

Czy Taylor Swift jest obecnie największą artystką na świecie? Choć zwolennicy i przeciwnicy amerykańskiej piosenkarki stale spierają się o to określenie, jedno pozostaje poza dyskusją: wpływ Swift na odwiedzane miasta jest ogromny. Wystarczy spojrzeć na niemieckie miasteczko Gelsenkirchen, które na czas wizyty artystki zmieniło nazwę na Swiftkirchen. Trasa koncertowa "The Eras Tour" ciągnie za sobą tysiące fanów, którzy odwiedzają hotele, restauracje, kawiarnie oraz sklepy z pamiątkami, napędzając tym samym ekonomię danego miejsca.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Stacja telewizyjna "ITV News" sprawdziła, ile pieniędzy przyniosła Londynowi trasa "The Eras Tour", która oficjalnie zakończyła swoją europejską odnogę w stolicy Wielkiej Brytanii. Szacuje się, że w promieniu niecałych pięciu kilometrów od stadionu Wembley sprzedaż w hotelach, kawiarniach, hostelach, barach i restauracjach wynosiła średnio mln funtów za noc (ok. 5,3 mln zł). Ceny noclegów w bezpośrednim sąsiedztwie koncertów wzrosły o ok. 834 proc., z 11 funtów za noc (ok. 56 zł) do 1329 funtów (6712 zł).

Taylor Swift wystąpiła na stadionie w dniach 15, 15, 17, 19 oraz 20 sierpnia 2024 r., co daje pięć dni koncertów. Obszar wokół stadionu Wembley zarobił w kilka dni ok. pięć mln funtów. Całe miasto sumarycznie mogło zarobić nawet miliard funtów, czyli ok. 5,3 miliarda złotych. Fani artystki powiedzieli w rozmowach z "ITV News": - To wydawanie, wydawanie, wydawanie, prawda? Pomaga gospodarce na różne sposoby. - Inna fanka dodaje: - Kiedy przyjeżdżasz na jej koncert, każdy chce spędzić cały dzień na zabawie, więc kupują jedzenie, wydają pieniądze, wynajmują hotel, żeby zostać na noc, albo przyjeżdżają z daleka, więc kupują bilety na samolot i w sumie to po prostu mnóstwo pieniędzy.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Źródło: "ITV News"