Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę? Są zawody, które są bezpieczne

Gwałtowny rozwój sztucznej inteligencji w ciągu ostatnich kilku miesięcy jest hot tematem nie tylko w kręgach technologicznych. Nad wykorzystaniem AI pochylają się marketingowcy, social mediowcy, copywriterzy, tłumacze, artyści, influencerzy, a nawet chirurdzy. Nawet dla normika ChatGPT oferuje morze możliwości. Pomoże w skonstruowaniu wniosku do urzędu czy napisaniu prawniczego pisma, a to tylko ułamek z opcji, które oferuje.

Technologia nie jest jeszcze doskonała, ale program cały czas się uczy. Czy więc słuszne są obawy, że AI sprawi, że niektóre zawody przestaną istnieć?

Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi, jednak snucie wizji nagłego bezrobocia wśród copywriterów przypomina raczej odległy armagedon niż bliską przyszłość. Rozwój sztucznej inteligencji na pewno spowoduje, że wykonywanie pewnych profesji będzie wyglądać inaczej niż dotychczas. AI lepiej jednak brać za sprzymierzeńca i korzystać z jej potencjału w celu ułatwienia sobie pracy, niż martwić się o ewentualne wygryzienie z branży. Póki co - sztuczna inteligencja jest narzędziem, które realnie może pomóc w wykonywaniu niektórych obowiązków. Oczywiście z koniecznością późniejszego double-checku.

Presja? I to od najmłodszych lat. Nie dość, że młodzi ludzie bardzo szybko muszą podjąć decyzję, co dokładnie chcą robić w przyszłości, to mają jeszcze czarną wizję, że wybrany przez nich zawód przestanie istnieć. Nic, tylko pozazdrościć.

Estońska kampania Centrum Kształcenia Zawodowego postanowiła nieco uspokoić nastroje młodych ludzi, którzy powoli szykują się do wyboru ścieżki zawodowej. Agencja Priima stworzyła reklamę zawodów, które "są bezpieczne" - i nie zostaną zastąpione przez AI. Na liście znajduje się m.in. szef kuchni, fryzjer czy malarz.

Źródło: "Marketing przy Kawie"