Szafarowicz w skowronkach. "Zapał rewolucyjny na uczelni wygasa?"

Studenckie życie Oskara Szafarowicza to nie przelewki. Młody działacz PiS pod koniec 2022 r. wywołał skandal na uczelni, co skończyło się dla niego postępowaniem dyscyplinarnym. W listopadzie 2023 r. zapadła decyzja, zgodnie z którą Szafarowicz został ukarany naganą z ostrzeżeniem "za udostępnienia w mediach społecznościowych danych pozwalających na identyfikację ofiar molestowania seksualnego w sytuacji, w której toczone w tej sprawie postępowanie sądowe było utajnione".

W komisji dyscyplinarnej Uniwersytetu Warszawskiego zasiadają m.in. prof. Magdalena Środa oraz prof. Maciej Górecki. Ten drugi wykładowca kandydował ostatnio na stanowisko rektora UW, co nie spodobało się Oskarowi Szafarowiczowi. Działacz PiS wytknął Góreckiemu wygłaszanie kontrowersyjnych opinii, z których politolog i socjolog jest znany.

Wśród cytowanych wypowiedzi, których autorem miał być prof. Maciej Górecki, często wspomina się nawoływanie do "delegalizacji PiS", ocenianie, że "PiS to partia faszystowska" czy twierdzenie, że należy "zaorać TVP". Oskar Szafarowicz stwierdził, że prof. Górecki nazwał go "katofaszystą, który nie ma prawa studiować i powinien zostać wyeliminowany z życia publicznego". Prof. Górecki poświęcił Szafarowiczowi osobny wpis na X.

Szafarowicz ironicznie skomentował na X kandydaturę Góreckiego, pytając: "czy w przypadku Pana sukcesu jako 'katofaszysta', który powinien być wyeliminowany z życia publicznego, a jednocześnie jako działacz PiS, czyli w Pana optyce 'śmieć, odpad, gnój' będę mógł bez specjalnej opaski na ramieniu pojawić się na Kampusie Głównym UW?".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oskar nie musi się już przejmować potencjalnymi konsekwencjami wygranej Góreckiego, ponieważ ten przegrał ze swoim kontrkandydatem. "Kolegium Elektorów UW, podczas zebrania wyborczego 18 kwietnia, wybrało rektora Uniwersytetu na kadencję 2024-2028. Przez kolejne cztery lata będzie nim prof. Alojzy Z. Nowak, który otrzymał 281 głosów elektorskich" - informuje UW.

"Spektakularna porażka (na pewno wizerunkowa) prof. Góreckiego! Rektorem Uniwersutety Warszawskiego pozostaje prof. Alojzy Z. Nowak" - czytamy we wpisie Portalu Warszawskiego, podanym dalej i skomentowanym przez Szafarowicza.

Co ciekawe w ostatnich dniach wokół ponownie wybranego prof. Alojzego Z. Nowaka wybuchła aferka. Jak donosi "Polityka", rektor Uniwersytetu Warszawskiego miał dodatkową fuchę za czasów PiS, w której miał otrzymywać 70 tys. zł. miesięcznie za doradzanie w PZU. Według tygodnika Nowak wciąż był zatrudniony jako doradca ds. ekonomicznych prezeski Beaty Kozłowskiej-Chyły, choć Rada Nadzorcza ubezpieczyciela odwołała ją z funkcji w lutym.

Według nieoficjalnych informacji "Rzeczpospolitej" PZU rozwiązało umowę z rektorem w środę 17 kwietnia 2024 r. Prof. Alojzy Nowak odniósł się do publikacji w oświadczeniu opublikowanym na Facebooku.

"Gwoli prawdy informuję, że z PZU odszedłem sam za porozumieniem stron. Ustalona między stronami data zawarcia porozumienia nie miała żadnego związku z publikacjami medialnymi. Na stanowisku doradcy zatrudniono mnie, zanim zostałem rektorem. Z chwilą objęcia funkcji rektora, w transparentnej procedurze, uzyskałem na to zgodę Rady Uczelni. Wykorzystanie ludzi nauki przez biznes w renomowanych uczelniach na świecie jest standardem. U nas ciągle jeszcze potrafi być zarzutem" - wyjaśnił prof. Alojzy Nowak.