Szafarowicz odpowiada na hejt. "Mam jeszcze kilka kul w magazynku"

Niedziela 14 kwietnia była dla Jacka Protasiewicza wyjątkowo aktywnym dniem. Nie tylko fizycznie, ale też cyfrowo. Były szef kampanii prezydenckiej Donalda Tuska, były poseł na Sejm RP i do Parlamentu Europejskiego, a teraz także były wicewojewoda dolnośląski (za swoje wpisy stracił ciepłą posadę) przez cały dzień uderzał w polityków o odmiennych poglądach i chwalił się każdym posiłkiem skonsumowanym z Darią Brzezicką.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Młoda działaczka polityczna i studentka prawa na Uniwersytecie Warszawskim podobnie jak Oskar Szafarowicz kandydowała w wyborach do rady miasta. Również podobnie jak kandydat PiS nie uzyskała mandatu. Brzezicka w przeszłości była też inicjatorką petycji do władz UW z żądaniem o usunięcia Szafarowicza z listy studentów. Ostatecznie Oskar został ukarany naganą z ostrzeżeniem za "udostępnienie w mediach społecznościowych danych pozwalających na identyfikację ofiar molestowania seksualnego w sytuacji, w której toczone w tej sprawie postępowanie sądowe było utajnione".

Szafarowiczowi z oczywistych względów nie przypadły do gustu osobliwe wpisy Jacka Protasiewicza, który chwalił się niedzielnym gotowaniem z Darią Brzezicką. "Miłość to piękna sprawa, życzę wszystkiego najlepszego i pozdrawiam z Narodowy Marsz Życia; Proszę już zluzować Panie Jacku, na 8:00 trzeba jutro odwieźć córkę na kolosa z prawa rolnego; Panie Jacku, proszę uważać szczególnie na wylotówkach z Wrocławia, bo szkoda prawka. Łatwiej latorośl wsadzić do przyspieszonego - dojedzie prosto na Centralny" - komentował zaczepnie Oskar.

Działacz PiS po serii komentarzy doczekał się ordynarnej odpowiedzi od Jacka Protasiewicza. "Szafarowicz biedaku, nawet nie wiesz, co oznacza starcie całego Parmiggiano na obiad z seniorem, bo od Ciebie chcą tylko miękkich ust... współczuję...nie! Twoje czerwone i duże wargi muszą robić karierę w PiS, nieprawdaż?" - sugerował Protasiewicz.

Ta agresywna odpowiedź sprawiła, że Szafarowicz zaapelował do liderów Trzeciej Drogi, której działaczką jest Daria Brzezicka. "Szanowni Panowie Szymon Hołownia oraz Kosiniak Kamysz, dziękuję za uśmiechniętą Polskę, w której kwitnie dialog, a polityka oparta jest na szacunku wobec oponentów.

"My w naszym ciemnym, zacofanym, kościółkowym i prowincjonalnym świecie niewykształconej i zanurzonej w średniowieczu Polski B wykazujemy cokolwiek inne poczucie humoru i podejście do zasad kultury osobistej" - podsumował.

Przyszedł poniedziałek, a wraz z nim kolejna seria wpisów i zdjęć z "gotowania z Jackiem i Darią". Tymczasem Centrum Informacyjne Rządu przekazało, że "premier Donald Tusk podjął decyzję o odwołaniu Jacka Protasiewicza ze stanowiska II wicewojewody dolnośląskiego". Wpływ na taką decyzję miały kontrowersyjne niedzielne wpisy byłego już wicewojewody.

I trudno się dziwić, w końcu Protasiewicz wykorzystał w stosunku do Szafarowicza nieelegancki argument ad personam, w którym adwersarz porzuca właściwy spór i uderza w cechy wyglądu lub dokonania przeciwnika. Sugerowanie, że ktokolwiek zrobił karierę ustami, a tym bardziej wyśmiewanie rzekomej orientacji seksualnej jest skandaliczne i uderza nie tylko w samego zainteresowanego, ale również osoby ze społeczności LGBT, które i tak nie mają lekkiego życia w Polsce.

"Panie Jacku, na co było panu poruszanie tematu 'dużych warg Szafarowicza'?!" - dopytuje ironicznie Oskar w komentarzu pod wpisem Centrum Informacyjnego Rządu.

Na X Szafarowicz wywołał również wszystkich, którzy wciąż mają ochotę uderzać w jego wygląd. "Ktoś jeszcze chętny do chamskiego pisania o 'dużych wargach Szafarowicza' bądź tworzenia wulgarnych insynuacji o homoseksualnym podtekście? - dopytuje Oskar, przekonując: