"Strefy wolne od LGBT" będą tęczowe. Wszystko dzięki zespołowi lesbijek
Lesbijski zespół Di libe brent wi a nase Szmate zagra sześć koncertów w tzw. strefach wolnych od LGBT. O co chodzi w ich projekcie i jak wiąże się z rocznicą Tęczowej Nocy?
Di libe brent wi a nase Szmate to queerowa kapela podwórkowa, którą tworzy Łaja Szkło i Maja Luxenberg. Ich zespół istnieje od 2018 r., a ich repertuar, jak same piszą, opiera się na piosenkach opowiadających o dyskryminacji, bólu i nieheteronormatywnej miłości.
Podobne
- Neutralne płciowo toalety w Polsce? To dzięki trasie Beyoncé
- Nie będzie krzyży, będą tęczowe flagi. Radni KO żądają tęczy na ratuszu
- Taylor Swift nie wspiera osób LGBTQ+? Jest gorsza niż Lizzo
- Mocne kobiece głosy: Wolf Alice, BANKS, Isabel LaRosa i IDER zagrają w Warszawie!
- Robbie Williams w Krakowie. Brytyjczyk z certyfikatem Króla Rozrywki [RELACJA]
W sierpniu dziewczyny wyruszą w wyjątkową trasę. Na chwilę zamienią tzw. strefy wolne od LGBT w queerowy festiwal muzyczny. Zagrają sześć koncertów, a po drodze będą świętowały trzecią rocznicę Tęczowej Nocy. Czemu zdecydowały się na taki projekt?
Queerowe koncerty w "strefach wolnych od LGBT"
Di libe brent wi a nase Szmate, czyli nazwa zespołu dziewczyn, pochodzi z korespondencji poetyki Zuzanny Ginczanki i oznacza oznacza: "Miłość płonie jak mokra szmata". Wybór nie jest przypadkowy, bo kultura żydowska jest ważna dla obu dziewczyn.
Ich lesbijski zespół powstał w 2018 r. i odpowiada za niego tekściarka Łajka Szkło oraz grająca na akordeonie i pianinie Maja Luxenberg. Dziewczyny podkreślają, że ich projekt dotyczy nie tylko lesbijek, ale w ogóle wykluczenia, mniejszości i dziwności.
Miłość płonie! / pierwsza płyta Di Libe brent wi a nase Szmate: zrzutka
"Gdybyśmy nazwały nasz projekt lesbijskim, odnosiłoby się to tylko do jakiejś części problemów, które poruszamy, a to, co robimy, dotyczy nie tylko lesbijek, ale w ogóle wykluczenia, osobności, dziwności - mówiły magazynowi "Sistrum".
Już 5 sierpnia dziewczyny wyruszą w trasę koncertową, która potrwa do 10 sierpnia. Zagrają sześć koncertów w "strefach wolnych od LGBT": Rypinach, Zgierzu, Puławach, Świdniku, Mordach i Kobyłce. Jak piszą na stronie zrzutki projektu, chcą spotkać się z mieszkańcami dehumanizujacych uchwał w przestrzeni muzycznego dialogu.
"Grając na skwerach, placach, rynkach i podwórkach sześciu miast, w których przyjęta została dehumanizująca uchwała, chcemy spotkać się z ich mieszkańcami w przestrzeni muzycznego dialogu. Tylko wychodząc ze studia w teren zdołamy uchwycić to, co dla nas najważniejsze, czyli atmosferę tych spotkań i zdarzeń oraz niezwykłego czasu, w którym przyszło nam żyć" - czytamy w opisie zrzutki.
Rocznica Tęczowej Nocy i lesbijski koncert
Jak w rozmowie z "Wyborczą" podkreślają dziewczyny, wybór daty koncertów nie jest przypadkowy. Jeden z nich, odbywający się w Puławach, zbiega się z trzecią rocznicą Tęczowej Nocy. To dzień upamiętniający manifestację osób solidaryzujących się z zatrzymaną w 2020 r. aktywistką Margot z kolektywu Stop Bzdurom.
Policja w trakcie protestów 7 sierpnia zatrzymała wtedy 48 osób. Jedna z piosenek Di libe brent wi a nase Szmate nawet opowiada o tym wydarzeniu. W "Kabarynach" możemy usłyszeć: "Mojej dziewczyny nie złamiesz, nie złamiesz innych, ni mnie, Jedź w stronę siostrzeństwa, puszko, to wygra miłość in spe".
W trakcie koncertów po "strefach wolnych od LGBT" dziewczyny będą jednocześnie nagrywały dwój debiutancki album. Za nagrania ma odpowiadać Panilas, współtwórczyni projektu Lesbijski Groove. Projekt queerowych koncertów został wsparty przez Fundusz Odmiany. Jeśli również chcecie pomóc dziewczynom możecie zrobić to tutaj: https://zrzutka.pl/967cdg.
Kabaryny - Di Libe brent wi a nase Szmate
Źródło: zrzutka.pl, Gazeta Wyborcza, Sistrum
W temacie LGBT+
- Gejowski klub "Pink Pony" zmienił nazwę. Lesbijki zarzucają mizoginię?
- Nie będzie ustawy o związkach partnerskich. "Spotkaliśmy się w połowie drogi"
- Druga część gejoweskiej teen dramy potwierdzona. "Red, White & Royal Wedding" już wkrótce!
- Nemo wydali najbardziej szaloną płytę 2025 r.? "Arthouse" to kolorowy manifest [RECENZJA]
Popularne
- "I do pieca" zostanie zdaniem roku? Trend opanował internet
- Zaskakujący finał rozwodu. Będzie płacił alimenty na koty
- "Hailey Bieber wygląda jak trans". Influencerka króciutko z hejterami
- Horrory, które zniszczą cię w Halloween. Nie oglądaj ich sam
- Sombr naprawdę PRZESADZIŁ. Fani sprzedają bilety na jego koncerty
- Wrzuciła 7 tiktoków i stała się prawdziwym viralem. Każdy chce należeć do "Grupy 7". O co chodzi w trendzie?
- Natsu wywołała SZOK u swoich widzów. Wszystko przez "figurkę z Sycylii"
- "WSZYSCY JESTEŚMY KACPERCZYK", czyli powolne dojrzewanie [RECENZJA]
- Jak wybrać najlepsze miejsce na koncercie? Zdradzę ci sekret muzycznych freaków [VIBEZ IN LINE]





